- Po długich negocjacjach wreszcie doszliśmy do porozumienia. Czekamy teraz na certyfikat zawodnika, a on sam musi jeszcze złożyć wniosek o pozwolenie na pracę. Carabulea utrzymuje, że był wolnym piłkarzem, ale jego wersję musi jeszcze potwierdzić PZPN. Myślę, że te wszystkie formalności spowodują, że nie będzie jeszcze brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na pierwsze spotkanie rundy wiosennej - mówi prezes Motoru Grzegorz Szkutnik.
Wydaje się, że transfer Mołdawianina będzie ostatnim wzmocnieniem lubelskiej drużyny. "Na walizkach” cały czas siedzi jednak Jarosław Pacholarz.
- Wszystko wskazuje na to, że wypożyczymy Jarka na pół roku. Są dwa kluby zainteresowane jego usługami - dodał Szkutnik.