Motor Lublin - Orlęta Radzyń Podlaski 1:0

To było trzecie w tym roku spotkanie kontrolne "żółto-biało-niebieskich”. W poprzednich dwóch zanotowali diametralnie różne wyniki. Wygrali z Podlasiem Biała Podlaska 5:1 i przegrali z GKS Bełchatów 2:4. W sobotę podopieczni trenera Piotra Świerczewskiego okazali się minimalnie lepsi od III-ligowych Orląt Radzyń Podlaski.

Jedyną bramkę dla lublinian strzelił Igor Migalewski, który najwyraźniej nie stracił nic ze swojej ubiegłorocznej formy. Ukraiński napastnik trafił też do siatki bełchatowian, trzy dni wcześniej. To właśnie po tym klub podpisał z nim kontrakt, który będzie obowiązywał do końca czerwca 2014 roku.

Kolejny sparing był dla Motoru szansą na sprawdzenie paru zawodników. – Ten mecz potraktowaliśmy jako taki przegląd młodzieży – mówi Siergiej Michajłow, kierownik lubelskiej drużyny.

To dlatego kibice mogli zobaczyć nowe twarze. Wśród nich był Michał Górniak, który swego czasu występował już w klubie z Al. Zygmuntowskich, a ostatnio grał w Chełmiance.

Testy wypadły blado i piłkarz nie dostanie szansy powrotu. Zainteresowanie nim wyraziła już Tomasovia Tomaszów Lubelski. To właśnie z nią Motor rozegra swój następny mecz kontrolny, już w środę o godz. 16.30, na boisku przy Poturzyńskiej.

Podczas gry z Orlętami trener Świerczewski przyglądał się także poczynaniom trójki juniorów: Michała Kępki, Bartłomieja Wróblewskiego i Mateusza Brodalskiego.

– To siedemnasto,- i osiemnastolatkowie, którzy przyjechali spoza naszego województwa – wyjaśnia Michajłow. Wszystko wskazuje na to, że ten występ był dla nich epizodem, bo żaden nie zaprezentował niczego szczególnego.

Z powodu tych testów skład lublinian różnił się nieco od zestawień z poprzednich dwóch sparingów. Nie pojawił się już Kamil Stachyra, który prawdopodobnie będzie się rozglądał za innym klubem. Temat jego transferu wróci jeśli do Lublina nie zawita w najbliższym czasie Vincent Kayizzi.

Wolne dostali też Mateusz Oszust, Michał Ciarkowski i Patryk Czułowski. – Nie ma w tym nic szczególnego. Było tylu ludzi do gry, że daliśmy im odpocząć – tłumaczy Michajłow.

otor Lublin – Orlęta Radzyń Podlaski 1:0 (1:0)

Bramka: Migalewski (20).

Motor: Ptak – Wróblewski, Karwan, Matuszczyk, Kępka, Kostrubała, Niżnik, Kądzior, Klepczarek, Migalewski, Jovanović oraz Lipiec, Falisiewicz, Ptaszyński, Brodalski, Bronowicki, Kursa, Szpak, Romańczuk, Horodeński, Węska, Górniak.