Nie było niespodzianki w Pruszkowie. Motor przegrał z tamtejszym Zniczem 0:2. Oba gole dla miejscowych padły po stałych fragmentach gry.
Nie powinno nikogo dziwić, że goście od początku spotkania koncentrowali się na defensywie, a swoich szans na gole szukali w grze z kontry. Trzeba przyznać, że ta taktyka w pierwszej połowie zdała egzamin. Lublinianie rozbijali większość akcji Znicza w środkowej strefie boiska.
Przyjezdni najlepszą akcję przeprowadzili w 38 min, kiedy to po wymianie podań pomiędzy Damianem Niemczykiem a Kamilem Hempelem, centymetrów do przejęcia piłki zabrakło Wojciechowi Białkowi. Druga połowa zaczęła się dla Motoru fatalnie.
Już w 53 min ładnym uderzeniem z rzutu wolnego Roberta Mioduszewskiego zaskoczył Adrian Kasztelan. Gracze trenera Kosowskiego próbowali wyrównać, ale nie mieli pomysłu na rozmontowanie obrony rywali. Wynik w końcówce ustalił Artur Januszewski.
Na stadionie w Pruszkowie "żółto-biało-niebieskim” kibicowali m.in.: Paweł Maziarz i Mariusz Sawa, a na trybunach obecny był również były gracz Motoru Łukasz Misztal. Mimo ich dopingu "motorowcy” nie zdołali jednak wywalczyć korzystnego rezultatu.
Znicz Pruszków – Motor Lublin 2:0 (0:0)
Bramki: Kasztelan (53), Januszewski (85).
Znicz: Bieniek – Januszewski, Owczarek (46 Bylak), Ptaszyński, Klepczarek, Radler, Osoliński (46 Ekwueme), Kaczmarek, Kasztelan, Rybaczuk, Feliksiak (90 Borowik).
Motor: Mioduszewski – Falisiewicz, Maciejewski, Żmuda, Budzyński – Syroka (69 Kępa), Niemczyk, Lenart, Hempel (64 Iracki) – Popławski (90 Stalęga) – Białek.
Żółte kartki: Osoliński (Znicz) – Budzyński, Hempel, Żmuda (Motor).
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź).