W zakończonym przed chwilą spotkaniu XXI kolejki 1 ligi lubelski Motor zremisował na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko Biała 0:0.
Niedosyt jest tym większy, że piłkarze Podbeskidzia stworzyli sobie wiele znakomitych sytuacji, których jednak nie potrafili wykorzystać. Najlepsze zmarnowali Damian Świerblewski w 29 minucie (trafił w poprzeczkę) oraz Matrin Matus sto osiemdziesiąt sekund później (nieczysto uderzył w piłkę).
Lublinianie z kolei mogą być usatysfakcjonowani. Mimo kiepskiego stylu zdobyli ważny punkt, który może okazać się bezcenny w obliczu walki o utrzymanie.
Malkontenci mogą co prawda narzekać, że gdyby Kamil Oziemczuk wykorzystał stuprocentową sytuację jaką miał w pierwszej połowie (sam na sam z Merdą), podopieczni Ryszarda Kuźmy wracali by do Lublina w glorii zwycięzców.
Tak naprawdę trzeba jednak przyznać, iż gospodarze mieli znacznie więcej okazji do zdobycia bramki, a Motor korzystny rezultat zawdzięcza głównie fantastycznej postawie Przemysława Mierzwy oraz odrobinie szczęścia.
Podbeskidzie Bielsko Biała - Motor Lublin 0:0
Motor: Mierzwa - Falisiewicz, Ptaszyński, Maciejewski, Misztal - Syroka, Żmuda, Drej, Maziarz(73 R. Król), Piotrowicz (90+3 Dykij) - Oziemczuk(84 K. Król).
Żółte kartki: Białek, Chrapek (P) - Maziarz, Żmuda, Drej (M).
Sędziował: Mariusz Trofimiec (Kielce). Widzów: około 2500