- Jakim prawem i w jakim celu protestujący rolnicy utrudniają życie kierowcom? - pyta nasz Czytelnik. Publikujemy treść jego listu.
Wielu kierowców jest oburzonych ponieważ muszą jeździć objazdami i nadkładać wielu kilometrów. Szczególnie problem mają kierowcy TIR-ów, którzy muszą jeździć lokalnymi, wąskimi drogami.
Kto zwróci im za stracony czas i paliwo? Kto zapłaci za uszkodzenia dróg lokalnych przez nadmierny ruch?
Dlaczego policja obstawia rolników zamiast wlepić im mandaty za utrudnianie ruchu? Czy to na pewno zgodne z prawem?
Jeżeli tak to równie dobrze mogę zaparkować samochód w poprzek Alei Solidarności w Lublinie? - Nie sądzę. Został bym ukarany mandatem karnym na mocy kodeksu wykroczeń art. 90 - Utrudnianie ruchu, mandat 50-500 zł.
Rolnicy nie ustępują również w nocy. Droga jest całkowicie zablokowana i nawet karetka nie ma możliwości przejazdu. To nie jest powolne poruszanie się po drodze. Tam po prostu stoją zaparkowane ciągniki i kombajny. Rolnicy stoją na pobliskich polach i ogrzewają się przy ogniskach.
Rozumiem, że rolnicy walczą o jakiś ważny dla nich cel, ale utrudnianie życia innym obywatelom zupełnie niezwiązanych ze sprawą jest wg. mnie niezgodnie z prawem. Każdy płaci podatki i ma takie samo prawo do korzystania z dróg publicznych."
Nie Rolnik, nie Górnik - Szary Obywatel