Koniec minionego tygodnia przyniósł kibicom Motoru dwie ważne informacje. W piątek wieczorem rada nadzorcza spółki ogłosiła, że nowym prezesem klubu będzie Tadeusz Kuna, który pokonał w konkursie Leszka Bartnickiego i Tomasza Czyża.
Tego samego dnia radni Lublina przekazali na wniosek prezydenta 300 tys. zł na dokapitalizowanie spółki Motor. W projekcie przyszłorocznego budżetu zapisano z kolei na klub 1 mln zł.
Sytuacja w klubie cały czas jest napięta. Kibice nie zamierzają przerywać bojkotu. Skłaniają się nawet do założenia własnego klubu, który wystartuje w rozgrywkach klasy B. Chodzi m.in. o herb Motoru.
Rada nadzorcza wydała nawet specjalne oświadczenie w tej sprawie, w którym czytamy m.in.: " Spółka Motor Lublin S.A. posiada w chwili obecnej pełne prawo używania herbu klubowego (…).
Klub wyraża przekonanie, że prawa do herbu klubowego nie mogą należeć do jednej tylko osoby tj. do Pawła Grochmala. Herb powinien być integralną częścią Klubu. Próba zastrzeżenia herbu na korzyść tylko jednej osoby jest nadużyciem nie tylko wobec klubu, ale również wobec wszystkich pozostałych kibiców, którzy takiego przywileju nie otrzymaliby.
Działania powyższe, jako całkowite sprzeczne z racjonalnymi interesami Klubu musiały spotkać się z reakcją, polegającą na złożeniu, na zlecenie głównego akcjonariusza tj. Miasta Lublin, wniosku o zastrzeżenie herbu na rzecz Klubu (…).
Nowy prezes już zapowiedział, że będzie chiał rozwiązać konflikt z kibicami, ale zastrzegł również, że nie ma mowy o oddaniu logo, które należy do klubu i w nim zostanie.