Piłkarze Motoru na wiosnę zdobyli już sześć punktów w trzech meczach. To ponad połowa dorobku z rundy jesiennej, w której lublinianie uzbierali zaledwie 10 "oczek”.
– Widzew to poukładany zespół, który jedną nogą wywalczył już awans. Moim zdaniem mecz rozstrzygnie się w środku pola i uczulałem na to moich graczy. Musimy oczywiście bardzo uważnie pilnować Marcina Robaka, a także świetnie radzącego sobie po lewej stronie Dudu. Liczymy na stałe fragmenty gry i na Marka Fundakowskiego.
Wierzę, że ten chłopak da się mocno we znaki Jarosławowi Bieniukowi – przekonuje szkoleniowiec Motoru.
Goście są skazywani na pożarcie i każdy inny wynik niż przekonywujące zwycięstwo zespołu Pawła Janasa będzie niespodzianką. Podobnie było jednak przed pierwszym spotkaniem obu ekip, a "żołto-biało-niebiescy” zdołali bezbramkowo zremisować z murowanym faworytem. Teraz taki rezultat wzięliby w ciemno.
Lider tabeli u siebie może się jednak pochwalić bilansem ośmiu zwycięstw i dwóch remisów. Co więcej ostatni raz w lidze przegrał... 10 października z MKS Kluczbork. Dodatkowo jedynym zmartwieniem byłego selekcjonera reprezentacji Polski jest kontuzja napastnika Przemysława Oziębały. Zanosi się więc na to, że bramkarz Dawid Dłoniak będzie miał ręce pełne roboty.
– Boję się tylko mojej mamy, a jeżeli chodzi o napastników Widzewa to właśnie, dlatego trenuję cale życie, aby sprawdzić się na tle tak silnego rywala. Nie przestraszymy się zespołu z Łodzi i mam nadzieję, że zagramy dobre zawody i postaramy się sprawić jakiegoś psikusa – mówi Dłoniak.
Z kolei Bogusław Baniak będzie musiał znaleźć następcę Dawida Ptaszyńskiego. 28-latek z powodu kontuzji nie zagra przez pięć tygodni. Jego miejsce najprawdopodobniej zajmie Brazylijczyk Joao Carlos, który powinien zostać potwierdzony do gry przed pierwszym gwizdkiem.
Spory znak zapytania trzeba także postawić przy nazwisku Wojciecha Białka. Najlepszy snajper Motoru jest mocno poobijany, a najbardziej dokucza mu ból w kolanie. Na uraz narzeka także Grzegorz Wojdyga.
Na pewno ze swoim byłym klubem nie zagra Radosław Kursa, bo taki jest zapis w umowie wypożyczenia do Motoru. Zanosi się także na małą roszadę wśród rezerwowych. Do tej pory niewiele pokazał Dominik Płaza i jego miejsce wśród zmienników zajmie Adrian Sadowski