W książce znajdziecie ciekawe historie, postacie i miejsca, przepisy na znane i zapomniane potrawy. Przeczytacie na przykład co jadł Czechowicz z Leśmianem w Zamościu. Więcej kulinarnych historii w książce „Kuchnia Lubelska”, dostępnej już wkrótce w sklepach sieci Aldik. Szczegóły na www.kulinarnapodroz.pl
Co Czechowicz z Leśmianem zjedli w Zamościu?
O uczcie Józefa Czechowicza, Wacława Gralewskiego i Bolesława Leśmiana w Zamościu mówi się do dziś. Uczta odbyła się w restauracji „Centralka” w Zamościu.
Z zachowanego opisu dowiadujemy się, że panowie zjedli: nowalijki, węgorza w galarecie, potrawkę z raków – na widok której Czechowicz dostał gęsiej skórki a Leśmian podskoczył z radości. Czechowicz zamówił faszerowaną kalarepkę, dalej panowie zjedli łososia w sosie „palermitaine”, a poeta Czechowicz zażądał kotletów po zamojsku. Na deser poeci zjedli kaczki z rożna, Czechowicz zamówił sobie słodką kawę i krem pomarańczowy.
Po uczucie mocno zakrapianej koniakiem w trans wpadł Leśmian. Zamknął oczy i recytował: „Skoncentruj się i wczuj głęboko. Unosimy się w powietrzu. Wysoko, wysoko królowa pszczół będzie przyjmować kochanka. Będziemy w nich wnikać, nabrzmiewać jak plastry miodu”. Poetycki trans przerwał kelner z „Centralki” przynosząc bardzo słony rachunek. Kto go zapłacił, nie wiadomo.
Waldemar Sulisz