Zaciągnięcie kredytu gotówkowego jest znacznie prostsze niż kredytu hipotecznego czy samochodowego. Nie poświęca się na jego wybór za dużo czasu, często biorąc kredyt w banku, w którym jest ROR bądź sugerując się reklamą telewizyjną. A różnice w kosztach pomiędzy najtańszą a najdroższą opcją nie należą do małych. Dlatego bez względu na rodzaj kredyt, zawsze należy dokładnie zapoznać się z wszystkimi opłatami. A na co szczególnie zwrócić uwagę?
Oprocentowanie: stałe czy zmienne?
Większość osób, które na co dzień nie mają styczności z zawiłymi pojęciami bankowymi, nie zastanawia się nad rodzajem oprocentowania. Bo w zasadzie tajemniczo brzmiące zmienne i stałe oprocentowanie nie wiele mówią. Najpopularniejszym rodzajem jest oprocentowanie zmienne, uzależnione od wysokości stóp procentowych. Gdy idą one w górę, rata kredytu również wzrasta i nie ma tu nic do rzeczy, że zdecydowałeś się na raty stałe. Biorąc kredyt konsumencki na kilka lat, kwestię oprocentowania trzeba przemyśleć, bo za pięć czy sześć lat rata może być wyższa o 10 czy 15%. Podniesienie stóp procentowych zapowiadane jest na przyszły rok. Zatem, jeśli zamierzasz wziąć kredyt w najbliższym czasie, na kilka czy kilkanaście miesięcy, lepszym wyborem mogą być raty zmienne, bo stopy procentowe póki co pozostaną na rekordowo niskim poziomie. Jeśli jednak zamierzasz zaciągnąć kredyt na dużą kwotę z okresem spłaty kilka lat, koniecznie rozważ opcję z oprocentowaniem stałym. Podwyżki stóp nie będą drastyczne, ale za kilka lat z pewnością odczujesz je na racie.
Ubezpieczenie dobrowolne, ale bez niego odejdziesz bez kredytu
Kredyt gotówkowy nie wymaga ubezpieczenia i bank nie powinien wywierać na klienta presji w postaci konieczności jego zakupu. W praktyce wygląda to tak, że bank proponuje ubezpieczenie kredytu, a jeśli klient nie chce, to w górę idzie prowizja albo klient odchodzi z niczym. Ubezpieczenie, choć jak przekonują doradcy, nie stanowi dużej kwoty, bo jest to przykładowo jedna setna procenta od pożyczanej kwoty, to jednak znacznie podnosi ostatecznie koszt kredytu. Większość nie przeliczy, ile dokładnie wynosi ubezpieczenie, a różnica na racie nie musi być duża. Często też brak czasu, chęć załatwienia kredytu na już, powodują, że człowiek machnie ręką i podpisze umowę. Tylko szkoda, że w tak łatwy sposób oddaje ciężko zarabiane pieniądze. Promocje droższymi drogami chadzają Najniższe oprocentowanie na rynku, brak prowizji, jedynie kilkanaście złotych od każdego pożyczonego tysiąca na miesiąc - tak przemawiają do nas reklamy. A jaka jest rzeczywistość? Ano taka, że drobnym druczkiem, na dole ekranu, nawet 60-calowego telewizora, trudno jest przeczytać całkowity koszt kredytu i RRSO. Super oferty najczęściej wiążą się z koniecznością wykupienia wspomnianego wcześniej ubezpieczenia, założenia ROR (z miesięczną opłatą), na który będzie wpływała wypłata albo prowizja będzie wysoka, jeśli oprocentowanie jest wabikiem bądź odwrotnie. Ofertom promocyjnym należy przyjrzeć się bardzo dobrze, bo może się okazać, że to jedne z najmniej opłacalnych ofert na rynku.
Dłuższy okres spłaty, niższa rata, więcej w kasie banku
Rzeczą jasną jest, że każdy chce płacić jak najniższą miesięczną ratę, zatem doradca zaproponuje wydłużenie okresu spłaty. A co za tym idzie wyższe koszty, czyli odsetki i prowizja. Kredyt zawsze należy brać z myślą jak najszybszej spłaty, bo tylko wówczas więcej zostaje w kieszeni. Na czas spłaty można zrezygnować z pewnych przyjemności i szybciej uwolnić się od zobowiązania.
Super gotówka dodatkowo
Chcesz 10 tys. zł kredytu, ale może doradca skusi Cię na kilka dodatkowych tysięcy ekstra. W końcu też się przydadzą. Idąc do banku, musisz mieć sprecyzowaną kwotę, której potrzebujesz. Zaciąganie wyższej kwoty kredytu niż planowa, rodzi dodatkowe koszty i wpływa na ostateczny koszt kredytu. Dlatego zawsze bierz tyle, ile potrzebujesz. Zaciągnięcie kredytu gotówkowego jest łatwiejsze niż hipotecznego, ale jeśli nie poświęcisz czasu na znalezienie dobrej oferty, nie będziesz każdego miesiąca dobrze wspominał jego zaciągnięcia.