Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 stycznia 2020 r.
14:34

Samochody kontra drzewa, czyli wielka przebudowa Al. Racławickich w Lublinie. Za i przeciw

Autor: Zdjęcie autora Dominik Smaga
Al. Racławickie w Lublinie
Al. Racławickie w Lublinie (fot. Maciej Kaczanowski)

Władze miasta przekonują: ta przebudowa jest niezbędna i trzeba ją zrobić teraz, bo inaczej stracimy unijne pieniądze, a bez nich miasto nie udźwignie tej inwestycji. Dlatego nie można zmienić projektu przebudowy, który jest dobry i nie zakłada za dużej wycinki drzew. Przeciwnicy przebudowy w kształcie zatwierdzonym przez Ratusz mówią, że projekt jest zły, bo poszerzenie jezdni na skrzyżowaniach nie usprawni ruchu, a planowana wycinka drzew jest za duża i pozbawi unikalnego charakteru zarówno Al. Racławickie jak też ul. Lipową. Przedstawiamy argumenty obu stron sporu o przyszłość.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

>>> Prezydencie, szanuj zieleń! I mieszkańców [nasz komentarz]

Do przebudowy Al. Racławickich władze miasta przymierzają się od kilku lat. Ostatnio miały problem ze znalezieniem wykonawców gotowych pracować za kwotę, którą urzędnicy zarezerwowali na te roboty. Ratusz spodziewał się, że wystarczy mu 41 mln zł, tymczasem najtańsi chcieli ponad 100 mln. Przełomowy okazał się dopiero ostatni przetarg.

Pieniędzy nie zabraknie

W poniedziałek Zarząd Dróg i Mostów otworzył oferty od firm zainteresowanych podjęciem się przebudowy. Tym razem wiadomo, że pieniędzy nie powinno zabraknąć, bo miasto odłożyło na przebudowę 110 mln, podczas gdy najtańsza z firm chce 103,9 mln, a nieco droższa 104,2 mln zł. Jedynie trzecia i ostatnia oferta nie zmieściła się w limicie, opiewa na ponad 121 mln zł.

Przetarg może być rozstrzygnięty najszybciej w ciągu miesiąca, ale przed podpisaniem umowy miasto będzie jeszcze musiało wysłać wszystkie dokumenty do obowiązkowej kontroli Urzędowi Zamówień Publicznych. Ma on sprawdzić czy przetarg był zorganizowany uczciwie i prawidłowo.

Jeżeli kontrola wypadnie pomyślnie, Zarząd Dróg i Mostów będzie mógł podpisać umowę z wykonawcą. Urzędnicy szacują, że może to nastąpić najwcześniej pod koniec marca. W takim wypadku przebudowa mogłaby się zacząć w kwietniu lub maju.

Co planują pozmieniać

Na Al. Racławickich zaplanowano wyznaczenie buspasów, na skrzyżowaniach jezdnia ma być poszerzana o dodatkowe pasy do skrętu w lewo, a po obu stronach Alej mają się ciągnąć drogi rowerowe. W planie są też nowe sygnalizacje świetlne (przy Puławskiej i koło CSK), zaś na przejściach dla pieszych zaprojektowano wysepki na środku jezdni pomiędzy pasami do jazdy w przeciwnych kierunkach.

Zniknąć ma też część zieleni. Spośród 396 drzew rosnących wzdłuż Al. Racławickich miałyby być usunięte 63, z czego 26 przewidziano do wycinki, a 37 do przesadzenia (np. szpaler rosnący na pasie zieleni między chodnikiem a jezdnią na wysokości Zespołu Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego).

Na Lipowej również mowa jest o wyznaczeniu buspasów, ale nie są planowane drogi rowerowe. Spośród 69 drzew rosnących przy tej ulicy miałoby zniknąć 30, z czego 19 zakwalifikowano do przesadzenia w inne miejsce (m.in. te przed Plazą), zaś 11 do wycięcia.

Na ul. Poniatowskiego miasto zamierza zbudować nową jezdnię w miejscu opustoszałego budynku naprzeciw ul. Sowińskiego. Stara jezdnia zapewniałaby dojazd do pobliskich kamienic oraz do ul. Dubois. Tu władze miasta doliczyły się 173 drzew, z których miałoby zniknąć 119. Na tę liczbę składa się 46 drzew zakwalifikowanych do przesadzenia oraz 73 przeznaczone pod topór.

Wskutek przebudowy z ulic zniknąć miałyby m.in. drzewa na wysokości szkół chemicznych… (fot. Maciej Kaczanowski)

Ratusz: to niezbędne i zasadne

– Obecnie stan Al. Racławickich jest bardzo zły, co wprost zagraża bezpieczeństwu, jak również generuje znaczny hałas. Nawierzchnia tej drogi była wykonana w maju 1987 r. – przekonuje Bernadeta Krzysztofik, dyrektor Wydziału Funduszy Europejskich w Urzędzie Miasta Lublin. Ratusz podkreśla, że w złym stanie jest nie tylko jezdnia Alej, ale również to, co się pod nią znajduje.

Problemy tkwią głębiej

– W tym miejscu przebiegają pochodzące z lat 70. sieci instalacji gazowej, których stan może stanowić realne zagrożenie – przekonuje prezydent Krzysztof Żuk.

– Stan sieci gazowej określany jest jako przedawaryjny, dlatego planuje się wymienić jej całość – dodaje szefowa Wydziału Funduszy Europejskich.

– Wykonując oddzielnie sam remont i wymianę sieci gazowej, należałoby rozebrać połowę podbudowy i znawierzchni drogi, co stanowiłoby bardzo duże obciążenie dla miasta – stwierdza Krzysztofik i tłumaczy, że właśnie dlatego trzeba za jednym podejściem zająć się całością Al. Racławickich, również ich odwodnieniem. – Aleje nie posiadają kanalizacji deszczowej, co powoduje zalewanie posesji zlokalizowanych na sąsiednich ulicach. Nowa kanalizacja będzie odprowadzała wodę do Czechówki przez ul. Poniatowskiego, oraz do Bystrzycy przez ul. Lipową i Sowińskiego.

Urzędnicy tłumaczą, że nawet trakcja trolejbusowa jest w złym stanie technicznym i „jej remont, przy obecnej szerokości ulicy, jest nieuzasadniony ekonomicznie”.

– Podsumowując to stwierdzamy, że każdy z istniejących elementów układu drogowego wymaga interwencji, gdyż w przeciwnym razie zagraża bezpieczeństwu wszystkich użytkowników drogi, generuje wysokie koszty i niedogodności – zapewnia Krzysztofik. – Planowany do realizacji projekt kompleksowo rozwiązałby istniejące problemy, ponieważ jego zakres obejmuje m.in. budowę i przebudowę wszystkich sieci, przebudowę drogi, trakcji trolejbusowej i wyznaczenie buspasów.

Władze miasta bronią buspasów

Dziś na jezdni Al. Racławickich są dwa ogólnodostępne pasy ruchu do jazdy w stronę ronda oraz dwa pasy do jazdy w stronę centrum. Po planowanej przez miasto przebudowie miałby pozostać jeden ogólnodostępny pas, natomiast drugi zostałby zarezerwowany dla komunikacji miejskiej. Tak samo byłoby w kierunku ronda, tak samo w stronę centrum.

– Wyznaczenie pasów autobusowo-trolejbusowych przyniesie korzyści wynikające po pierwsze z oszczędności czasu pasażerów, a po drugie z oszczędności eksploatacyjnych autobusów i trolejbusów wskutek przyspieszenia ich przejazdu – przekonuje Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. – Należy również wskazać korzyści związane z zapewnieniem niezawodności i punktualności pojazdów transportu zbiorowego, plus do tego korzyści wizerunkowe organizatora transportu zbiorowego związane ze wzrostem zaufania pasażerów do systemu.

– Al. Racławickie i ul. Lipowa to główne arterie miasta, które pełnią ważną funkcję komunikacyjną, ze względu na obsługę transportem publicznym, zapewniając dojazd do centrum miasta z poszczególnych dzielnic. Przebudowa znacząco wpłynie na poprawę ich drożności – twierdzi Góźdź. – Z punktu widzenia komunikacji miejskiej istotne będzie wyznaczenie buspasów, przebudowa trakcji trolejbusowej i zatok przystankowych. Wymiana starych słupów trakcyjnych, poza aspektem technicznym, wpłynie również na poprawę estetyki.

… niedaleko skrzyżowania Al. Racławickich z ul. Sowińskiego… (fot. Maciej Kaczanowski)

Dlaczego tak wygląda projekt

Ratusz zapewnia, że przebudowa była projektowana tak, by Al. Racławickie nie stały się zbyt szerokie. – Są one drogą klasy „G”, gdzie standardowe pasy ruchu powinny mieć szerokość 3,5 m. W tym przypadku została zaprojektowana minimalna dopuszczona przepisami szerokość, czyli 3,25 m – podkreśla Krzysztofik. – Zrezygnowano z wydzielania pasów do skrętu w prawo i kierowcy będą skręcać z buspasa. Na skrzyżowaniach zostały zaprojektowane tylko lewoskręty, co jest wymogiem minimalnym, jeżeli chodzi o organizację i płynność ruchu. Kolizja inwestycji z drzewami ma związek z zaprojektowaniem ścieżek rowerowych po obu stronach ulicy.

Szefowa miejskiego Wydziału Funduszy Europejskich podkreśla, że zarówno buspasy, jak też drogi rowerowe musiały być wpisane do projektu, aby miasto mogło dostać unijną dotację do przebudowy. – Tylko w takim kształcie, z uwzględnieniem tych elementów, projekt mógł uzyskać dofinansowanie ze środków europejskich – tłumaczy urzędniczka. – Dzięki realizacji tego projektu połączone zostaną wszystkie formy komunikacji zbiorowej, pieszej i rowerowej oraz zostanie ograniczony ruch samochodów osobowych w centrum miasta dzięki nadaniu priorytetu komunikacji zbiorowej.

Żuk: tylko niezbędne wycinki

– Mając pełną świadomość emocji, jakie wywoływał pierwotny projekt poleciłem dokładne przeanalizowanie tej inwestycji pod kątem zieleni – ogłosił prezydent Krzysztof Żuk w połowie grudnia, w przeddzień ogłoszenia przetargu na przebudowę Al. Racławickich. – Ostateczna wersja dokumentacji uwzględnia zmiany i stanowi kompromis. Chcemy zachować lub przesadzić możliwie największą liczbę drzew w pobliżu inwestycji, ograniczając przy tym konieczność usunięcia zieleni do absolutnego minimum.

– Po wprowadzeniu zmian w projekcie, wycinka drzew została w sposób znaczący zmniejszona. Większość drzew na Al. Racławickich pozostanie zabezpieczonych na czas budowy – przekonuje Bernadeta Krzysztofik. – Podczas realizacji robót budowlanych zostanie wyciętych ok. 7 proc. ogółu drzew, z których część, szczególnie na ul. Poniatowskiego, stanowią tzw. samosiejki. Dokumentacja projektowa przewiduje także nasadzenie znacznej liczby drzew. Według opracowanej dokumentacji ogółem zwiększy się liczba drzew, tylko część z nich będzie nasadzona w innych miejscach.

Dokumentacja dot. zieleni przy przebudowywanych ulicach w Lublinie jest dostępna tutaj.

Według Ratusza nie ma odwrotu

– Rezygnacja z przebudowy w sytuacji stale pogarszającego się stanu sieci podziemnych i nawierzchni drogi, byłaby nieracjonalna i ekonomicznie nieuzasadniona. Tym bardziej, że projekt otrzymał unijne dofinansowanie w wysokości 85 proc. wszystkich kosztów kwalifikowanych, które stanowią tu większość wydatków – stwierdza Krzysztofik. – Ponadto projekt obejmuje nie tylko przebudowę Al. Racławickich, ul. Lipowej i Poniatowskiego, ale też zakup autobusów elektrycznych. W przypadku rezygnacji z przebudowy, miasto utraciłoby całość dofinansowania, dla wszystkich tych zadań. Natomiast realizacja tej inwestycji ze środków własnych przekracza możliwości finansowe miasta.

Jak duża część ze 110 mln zł zarezerwowanych przez Zarząd Dróg i Mostów na przebudowę pochodzi z funduszy unijnych? – Kwota dofinansowania 85 proc. kosztów kwalifikowalnych wynosi 91,2 mln zł – odpowiada Monika Głazik z biura prasowego Urzędu Miasta.

– Innym ważnym problemem związanym z rezygnacją z projektu byłoby niezrealizowanie wskaźników, które są określone w projekcie, ale tym samym w Programie Operacyjnym Polska Wschodnia na lata 2014-2020 – przestrzega Bernadeta Krzysztofik. – Brak realizacji wskaźników programowych weryfikuje Komisja Europejska, która decyduje również o konsekwencjach w przypadku braku realizacji projektów strategicznych dla rozwoju miasta i województwa.

…oraz te sprzed Plazy przy ul. Lipowej. A także wiele innych. (fot. Maciej Kaczanowski)

Społecznicy: to szkodzi miastu

– Z zaskoczeniem obserwuję to, z jakim uporem Urząd Miasta realizuje projekt wbrew opiniom ekspertów, wbrew mieszkańcom a także wbrew dobrze udokumentowanej i szeroko opisanej wiedzy w zakresie planowania dróg – komentuje Jan Kamiński, architekt krajobrazu. – Projekt ma charakter drogowy, nie ma w nim troski o przestrzeń i krajobraz, wszystko podporządkowane jest parametrom jezdni. Brakuje wrażliwości na przestrzeń, ale też znajomości współczesnej wiedzy o planowaniu ulic miejskich. Dziś takie ulice zwęża się, uspokaja, wprowadza priorytet komunikacji publicznej.

Krytycy przebudowy w wersji zatwierdzonej przez miasto potępiają najostrzej dwa rozwiązania. Pierwszym jest poszerzanie Al. Racławickich o dodatkowe pasy do skrętu w lewo. Aktywiści twierdzą, że wynika z tego drugi, większy problem: wycinanie drzew.

Lewoskręty są zbędne

– Najważniejszą wadą projektu są dodatkowe, długie pasy do skrętów. Powodują w wielu miejscach znaczne poszerzenie jezdni oraz zwężenia chodników lub konieczność ściskania razem drogi rowerowej i chodnika. Powodują też wycinkę drzew i praktycznie wszystkich żywopłotów – ocenia Kamiński, zdecydowanie przeciwny lewoskrętom. – Nie poprawiają one realnie poruszania się kierowcom, tylko tworzą dodatkową przestrzeń zajętą przez asfalt. Nie mają uzasadnienia praktycznego, ponieważ po wyznaczeniu buspasów samochody zostaną na jednym pasie w każdą stronę i nie ma potrzeby, by wydzielać dodatkowe pasy. Ponadto kontynuacją Alej Racławickich jest Krakowskie Przedmieście, gdzie jest tylko jeden pas.

Zdaniem aktywistów poszerzanie jezdni, nawet w takim zakresie, jest drogą donikąd i nie upłynni ruchu. – Rozbudowa dróg w centrum stanowi zachętę do wjazdu samochodem do śródmieścia. Zgodnie z twierdzeniem Lewisa-Mogridge’a poszerzenie przestrzeni dla aut nie niweluje korków, bo wprost proporcjonalnie do rozbudowy przybywa na tym odcinku pojazdów – wylicza Szymon Pietrasiewicz z Lubelskiego Ruchu Miejskiego.

– Poszerzanie ulic nigdzie na świecie rozwiązało trwale problemu korków, nie inaczej będzie i w tym przypadku, a ceną za to archaiczne, magiczne myślenie drogowców jest bezpowrotna dewastacja drzewostanu – ocenia Michał Wolny, działacz Porozumienia Rowerowego. Jego zdaniem zbędne są też wysepki dla pieszych. – Bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych można osiągnąć również przez realne uspokojenie ruchu. Wycinka drzew pod wysepki nie jest niezbędna.

Wystarczyłyby buspasy…

– To dobrze, że w projekcie są buspasy, to prawidłowy krok – ocenia Jan Kamiński. – To powoduje, że autobusy jadą najszybciej, znacznie szybciej też dojeżdżają samochodem ci, którzy tego naprawdę potrzebują. Ci, którzy nie muszą, czyli pojedyncze osoby jadące z domu do centrum, zostawiające samochód na osiem godzin i wracające do domu, stopniowo zaczynają rezygnować z auta i zmieniać środek transportu. Zyskują na tym wszyscy. Buspasy są zdecydowanie na korzyść kierowców, wymagają tylko wzmocnienia komunikacji, która po nich jeździ, bo przybywa pasażerów. Tak robi się na całym świecie, jeśli chce się ułatwić sytuację wszystkich uczestników ruchu.

Skoro przeciwnicy zatwierdzonej przez miasto przebudowy chwalą buspasy, to dlaczego krytykują przewidujący je projekt? – Buspasy można wyznaczyć bez dobudowy lewoskrętów – przekonuje Krzysztof Kowalik, jeden z działaczy Towarzystwa dla Natury i Człowieka, które zaskarżyło do sądu decyzję środowiskową dotyczącą przebudowy Al. Racławickich.

Alejom przyjrzy się sąd

W skardze do sądu ekolodzy twierdzą, że raport o środowiskowych skutkach przebudowy jest nierzetelny, m.in. w kwestii spodziewanego obniżenia poziomu hałasu. Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zgodził się z argumentami ekologów, więc zaskarżyli wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie 6 lutego ma się odbyć rozprawa.

– Liczymy na to, że sąd przychyli się do naszych zarzutów, że przedstawione w raporcie rozwiązania nie spowodują zakładanego obniżenia poziomu hałasu – mówi Kowalik, który ma poważne zastrzeżenia do raportu środowiskowego będącego podstawą wydania zaskarżonej decyzji. – Naszym zdaniem przedstawione w raporcie i wymagane prawem alternatywne warianty tej inwestycji były tak naprawdę pozorne. Mamy nadzieję, że sąd się z nami zgodzi.

Zrobić drogi dla rowerów

Aktywiści przyznają, że Alejom brakuje dróg rowerowych. – Tworzenie spójnej infrastruktury rowerowej wzdłuż Al. Racławickich zwiększy dostępność dojazdu do centrum rowerem z co najmniej trzech dzielnic – przekonuje Michał Wolny. – Jedną z najbardziej uczęszczanych obecnie tras użytkowników Lubelskiego Roweru Miejskiego jest relacja ze stacji przy rondzie Honorowych Krwiodawców na stację na Krakowskim Przedmieściu obok sądu.

Wolny nie zgadza się jednak z twierdzeniem Ratusza, że wycinka wiąże się z budową tras rowerowych. – Skala usunięcia drzewostanu wzdłuż Alej jest związana nie tyle z budową dróg dla rowerów, co wydzielonych pasów dla skręcających na skrzyżowaniach oraz budową wysepek dla pieszych – tłumaczy działacz ruchu rowerowego. – Dobrym przykładem jest ul. Lipowa, gdzie po przebudowie nie powstanie żadna infrastruktura rowerowa, jedynie częściowy buspas, a jednak drzewa mają zostać usunięte pod poszerzenie jezdni.

Krytycy twierdzą też, że planowane drogi rowerowe można byłoby poprowadzić lepiej, bo w pewnych miejscach są ich zdaniem za blisko drzew.

Nie poszerzać, nie wycinać

– Usuwanie drzew nie byłoby konieczne, gdyby nie poszerzać Al. Racławickich. A przecież można ich nie poszerzać, więc po co to robić? – pyta Jan Kamiński. Jego zdaniem przesadzenie części drzew nie jest rozwiązaniem, bo i tak ich ubędzie, tylko w inny sposób. – Przesadzenie drzew spowoduje bezpowrotne zniknięcie tego elementu zieleni miejskiej z krajobrazu lubelskiego śródmieścia. Niesie też duże ryzyko, że drzewa nie przyjmą się w nowym miejscu. Nie są przygotowane na taką operację.

Kamińskiego niepokoi zwłaszcza przyszłość odcinka przy Zespole Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego, skąd zniknąć miałoby wiele drzew kolidujących z planowanym pasem ruchu. – Tam czeka nas największa dewastacja. Podobnie będzie na skrzyżowaniu z ul. z Sowińskiego i na rondzie Honorowych Krwiodawców. Ulica Lipowa jest już dziś dramatyczna, jest tam bardzo mało drzew a jezdnia zajmuje w niektórych miejscach większość przestrzeni. Dziwią więc plany jej poszerzenia.

Zdaniem miejskich aktywistów przebudowa według projektu zatwierdzonego w Ratuszu pozbawi Aleje uroku. – Spowoduje zatarcie ich historycznej kompozycji oraz osi widokowej, przez co stracą swój reprezentacyjny charakter – przekonuje Szymon Pietrasiewicz, który w zeszłym roku protestował na jednym z drzew i w dalszym ciągu zamierza ich bronić.

– Drzewa spełniają w mieście bardzo ważną funkcję: od retencji wody po oczyszczanie powietrza i niwelowanie efektu „miejskiej wyspy ciepła” – mówi Pietrasiewicz. Co proponuje zamiast planowanej przez miasto przebudowy? – W mojej ocenie wystarczyłoby nieznacznie usprawnić skrzyżowania, zmienić nawierzchnię, dodając ścieżki rowerowe oraz kanalizację.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Grzegorz Braun (z prawej) ma kłopoty. Uchylenia jego immunitetu domaga się szef resortu sprawiedliwości
polityka

Adam Bodnar chce ukarania Grzegorza Brauna. Za zabranie ukraińskiej flagi

Ekscesy Grzegorza Brauna nie pozostaną bezkarne - oświadczył dzisiaj minister sprawiedliwości Adam Bodnar, odnosząc się do zachowania polityka w szpitalu w Oleśnicy oraz na wiecu w Białej Podlaskiej.

Grafika stworzona przy użyciu SI
magazyn

"Umiem rozmawiać o sensie życia i tworzyć sonety"

O tym czy jest sztuczna inteligencja, do czego służy, jak widzi ludzi i przyszłość społeczeństwa rozmawiamy ze...sztuczną inteligencją. Na nasze pytania odpowiada Chat GPT w wersji 4.o - najpopularniejszy model językowy na świecie.

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas
przyroda

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas

Tuż przed długim weekendem majowym do Janowca wróciły owce. Jest ich 43, a ich zadaniem jest pielęgnacja zamkowego krajobrazu poprzez poprawę tzw. bioróżnorodności parku.

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku
pogoda
film

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku

Długi weekend majowy rozpocznie się pogodowym optymizmem – słonecznie, sucho i coraz cieplej. W piątek czeka nas 20°C i spokojne niebo. Niestety, sobota i niedziela będą już chłodniejsze z możliwymi miejscowo niewielkimi opadami deszczu.

Po bezbramkowym remisie w Opolu Górnik zagra u siebie z Pogonią Siedlce

Górnik Łęczna w piątek zagra z Pogonią Siedlce. Celem powrót na ścieżkę zwycięstw

Po wyjazdowym remisie w Opolu piłkarze Górnika Łęczna wracają na swój stadion. W piątek (godz. 19) zielono-czarni podejmą broniącą się przed spadkiem Pogoń Siedlce z byłym napastnikiem łęcznian w składzie

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie
zdjęcia

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie

Trzeci maja dopiero w sobotę, ale tegoroczni maturzyści Zespołu Szkół nr 2 im. ks. P.K. Sanguszki w Lubartowie już w zeszłym tygodniu postanowoli to święto uczczić. Zatańczyli poloneza w miejskim parku.

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

62-latek na drodze w Wólce Hrusińskiej w gminie Krasnobród popełnił poważny błąd. Zaczął wyprzedzać na wzniesieniu i doprowadził do kolizji z autem jadącym z przeciwnej strony.

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0
galeria

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0

Pierwszy mecz finałowy PlusLigi dla drużyny z Lublina. Bogdanka LUK pokonała na wyjeździe ALuron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Jak środowe spotkanie oceniają obie ekipy?

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie
Historia
galeria

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie

Święto Pracy, czyli 1-maja było jednym z najważniejszych świąt w czasach PRL, które obchodzono nad wyraz uroczyście, najczęściej z udziałem najwyższych władz partyjnych. O tym, w jaki sposób obchodzono to święto świadczą liczne, archiwalne fotografie.

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Długi weekend majowy to czas, gdy Polacy tłumnie ruszają w drogę na zasłużony odpoczynek. Jednak policja apeluje, by w tym czasie nie wyłączać myślenia i pamiętać o zdrowym rozsądku podczas błogiego wypoczynku.

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium