![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Tadeusz Łazowski](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2021/2021-03/fc560ddb8874252ac22499f69744c9b2_std_crd_830.jpg)
Rok temu związany z PSL Tadeusz Łazowski przestał być dyrektorem pogotowia w Białej Podlaskiej. Przekonywał, że sam złożył rezygnację. Pozostał jednak wicedyrektorem do spraw administracyjnych. Teraz zmniejszono mu wymiar pracy do połowy etatu.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Łazowski placówką podległą Urzędowi Marszałkowskiemu kierował od 2016 roku. Kiedy obejmował stanowisko, marszałkiem był Sławomir Sosnowski z PSL. Zanim trafił do pogotowia, przez wiele lat był starostą bialskim, a obecnie pozostaje również radnym powiatu bialskiego. Rok temu niespodziewanie złożył rezygnację ze stanowiska.
– Wniósł jednocześnie o przyjęcie na stanowisko zastępcy, na co przystał zarząd – mówił wówczas Remigiusz Małecki, rzecznik marszałka. W placówce został zastępcą dyrektora ds. administracyjno-technicznych. Tłumaczył, że to jego osobista decyzja. Konkurs na dyrektora wygrał kilka miesięcy później Artur Kozioł, który wcześniej był zastępcą Łazowskiego. W przeszłości był bliskim współpracownikiem byłego prezydenta Białej Podlaskiej Dariusza Stefaniuka (PiS). Szybko wówczas awansował w Straży Miejskiej, najpierw na zastępcę, a później na komendanta. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego.
O „degradacji” Łazowskiego w bialskim pogotowiu wspomniał krótko na ostatniej sesji powiatu radny Marek Sulima (PSL). Rzeczywiście, to się potwierdza. Ale dyrektor pogotowia tłumaczy, że wszystko w imię przepisów.
– Zgodnie z przyjętym przez Zarząd Województwa Lubelskiego w listopadzie 2019 roku dokumentem „Lubelska pełnoprofilowa ochrona zdrowia,” Urząd Marszałkowski zobowiązał podległe podmioty lecznicze, w tym Stację Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej, do aktualizacji regulaminu organizacyjnego i ograniczenie zatrudnienia do jednego stanowiska zastępcy dyrektora – mówi Artur Kozioł.
Rzecznik marszałka tłumaczy to w podobnym tonie. – Departament Zdrowia zarekomendował ograniczenie zatrudnienia zastępców dyrektorów podległych jednostek ochrony zdrowia do jednego zastępcy, w przypadku dużych wojewódzkich szpitali maksymalnie do dwóch zastępców – zaznacza Remigiusz Małecki. – W przypadku stacji ratownictwa medycznego zarekomendowano ograniczenie do jednego zastępcy – dodaje rzecznik.
W bialskim pogotowiu, oprócz zastępcy dyrektora ds. administracyjnych, jest jeszcze zastępca ds. lecznictwa. – To stanowisko musi pozostać w strukturach Stacji Pogotowia Ratunkowego, gdyż taki jest obowiązek ustawowy – przekonuje Kozioł. Dlatego chciał zlikwidować stanowisko drugiego zastępcy. – Ale biorąc pod uwagę fakt, że pan Tadeusz Łazowski jest w wieku przedemerytalnym, a także jest radnym powiatu, na mocy porozumienia stron dokonano zmiany umowy o pracę w zakresie wymiaru czasu pracy i okresu – dodaje szef pogotowia.
Jak nieoficjalnie ustalaliśmy, Łazowski pracuje teraz na pół etatu, aż do momentu nabycia uprawnień emerytalnych, co ma nastąpić za kilka miesięcy. – Nie komentuję tej sprawy – odpowiada krótko Łazowski.
Co na to urząd marszałkowski? – Jeśli chodzi o ograniczanie wymiaru czasu pracy, są to sprawy w wyłącznej kompetencji dyrektora jednostki. Zarząd województwa nie ingeruje w indywidualne sprawy kadrowe podległych jednostek – zauważa Małecki.
Ostatnio bialskie pogotowie chwaliło się nową metodą dezynfekcji pomieszczeń oraz wnętrz samochodów. „Dostępne w naszej usłudze zamgławiacze to sprzęt polskiej produkcji, który pozwala uzyskać efekt mgły – znacznie skuteczniejszy niż ozonowanie. Specjalna dysza rozpyla substancję dezynfekującą, tworząc krople wielkości ok. 5 mikrometrów. Powala to na lepsze rozprzestrzenienie w dezynfekowanej przestrzeni. Skuteczność działania zwiększa wbudowany wentylator” – czytamy na stronie.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)