W niedzielę w Janowie Podlaskim odbędzie się słynna aukcja Pride of Poland. Przez pandemię, nie przyjadą kupcy z krajów arabskich.
Do sprzedaży na aukcji głównej wystawione będą 22 konie. To 17 klaczy z państwowych stadnin, jedna od prywatnego właściciela, a także zarodki od klaczy: Passionaria i Enezja oraz źrebięta od Emandorii i Wieży Mocy. Tegoroczną gwiazdą, według znawców, ma być klacz Perfinka z Białki.
Ale impreza zaczyna się w piątek o godz. 15.00 Narodowym Czempionatem, w którym wystartuje 150 koni. – To rekordowa liczba – zwraca uwagę Tomasz Chalimoniuk, pełnomocnik ministra do spraw hodowli koni i prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych. To główny organizator wydarzenia.
Rekordowa będzie też pula nagród dla hodowców, którzy wytypują konie do czempionatu. W tym roku to ponad 1 mln zł. Na przykład, 70 tys. zł otrzyma właściciel najlepszego konia pokazu.
Pandemia koronawirusa powoduje jednak pewne ograniczenia. – Część kupców pojawi się w Janowie, ale inni wyślą swoich przedstawicieli. Kraje arabskie na przykład mają wciąż zamknięte granice– tłumaczy Marek Gawlik prezes stadniny. Lista nie jest jeszcze zamknięta. - Wadium można jeszcze wpłacać. Ubiegłoroczne doświadczenia pokazały nam, że kupcy najchętniej zgłaszają się niemal w ostatniej chwili przed aukcją. Wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej na temat liczby – zaznacza z kolei Mariusz Rytel z PKWK.
– Będzie można licytować telefonicznie. Oczywiście trzeba wpłacić wadium. Połączenia będą nagrywane. Każdy kupiec będzie reprezentowany przez naszego operatora – dodaje pełnomocnik ministra.
Poza tym, w związku z pandemią, tegoroczne wydarzenia nie będą odbywały się w hali. – Tylko pod namiotami. Boksy są już porozstawiane. Konie zaczynają do nas zjeżdżać – podkreśla Gawlik.
Uszczuplona została też pula biletów dla publiczności. Dostępnych jest 100 wejściówek w cenie po 200 zł za miejsce na całe wydarzenie. Bo w pierwszej kolejności organizatorzy chcieli zapewnić miejsca hodowcom i właścicielom koni, w drugiej delegacjom zagranicznym i sponsorom.
Organizatorzy zadbają o ochronę przed koronawirusem. – Wszystkim na wejściu będzie mierzona temperatura. Będzie pełna imienna lista uczestników wydarzenia. Na miejscu będzie zabezpieczenie medyczne, a także policji oraz Straży Pożarnej – precyzuje szef stadniny.
Podczas ostatniej aukcji Pride of Poland sprzedano 14 koni za 1,4 mln euro. Tegoroczna aukcja ma być transmitowana na żywo w internecie.