Dziś w południe w miejscowości Dąbie pod Łukowem bus marki Fiat Ducato zderzył się z cysterną przewożącą gaz. Na miejscu zginęli wszyscy jadący busem. Dwaj to mieszkańcy Łukowa.
Scania jest własnością firmy w Międzyrzecu Podlaskim. Za kierownicą siedział Wiesław J.
Na miejscu zginęli jadący busem: 45-letni kierowca Krzysztof R. i dwaj pasażerowie. Strażacy wycinali ich zwłoki ze zmiażdżonego samochodu.
- Miejsce jest już zabezpieczone. Gaz nie wycieka. Jak tylko policja skończy dokumentować wypadek, rozpoczniemy akcję usuwania cysterny - informował po południu brygadier Szczepan Goławski z łukowskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
- Bus jechał w kierunku Stoczka Łukowskiego. Nagle zjechał na lewy pas ruchu. Szosa w tym miejscu była bardzo śliska. Kierowca cysterny próbował manewrować, ale mimo to doszło do czołowego zderzenia. Następnie scania zjechała na pobocze - relacjonuje podinsp. Andrzej Biernacki, oficer prasowy łukowskiej policji.
- Mieliśmy kłopoty ze zidentyfikowaniem pasażerów. Do tej pory udało się ustalić jedynie, że jeden z zabitych to 20-letni Marek M. On i kierowca pochodzili z Łukowa - dodaje Biernacki.