Miasto ma już formalnie większość dawnego wojskowego lotniska. Prezydent będzie teraz szukał dzierżawców. Jeśli do lata nic się w sprawie lotniska nie zacznie dziać, mogą być kłopoty.
Chodzi o grunty blisko ul. Łomaskiej, gdzie dawniej próbowały ruszyć z inwestycją spółki Vahapa Toya z Turcji.
Tymczasem, Andrzej Czapski, bialski prezydent, pytany o losy nowych miejskich terenów przyznaje, że... od przybytku głowa boli. Bo na razie nie ma ewentualnego dzierżawcy, a pełne przejęcie przez miasto terenów dawnego lotniska może oznaczać duże koszty.
– Przekazywanie tych działek miastu potrwa około miesiąca. Od 1 stycznia gospodarująca na tym terenie Agencja Mienia Wojskowego przestanie go chronić. Zamierzamy ogłosić przetarg na dzierżawę tych terenów. Nigdy nie planowaliśmy tam sami inwestować – mówi prezydent, który w grudniu oczekuje, że radni przegłosują jego projekt uchwały dotyczący przetargu.
– Na razie nie zabiegam o przekazanie przez Agencję Mienia Wojskowego pozostałej części lotniska. Poczekam na efekty szukania dzierżawcy terenów, które już mamy.
– Mamy bardzo trudną sytuację finansową w mieście. Lotnisko jest wielkim balastem. Prezydent Czapski miał utworzyć spółkę do spraw lotniskowych, ale nic się nie dzieje w tej sprawie – mówi Dariusz Stefaniuk, przewodniczący komisji budżetu Rady Miasta, który obawia się o wykorzystanie pozyskanego terenu.
– To dziwne, że na sesję zwołaną na 29 grudnia prezydent proponuje uchwałę w sprawie 30 letniej dzierżawy lotniska – dodaje Stefaniuk i przypomina, że nie dowiedział się w Urzędzie Miasta, dlaczego przed ponad rokiem zawarto porozumienie z warszawską spółką Cargo-Hub. Chodzi o obowiązujące nadal ustalenia miasta i spółki dotyczące współpracy przy wykorzystaniu lotniska na potrzeby cywilne.
Tymczasem, spółka Cargo-Hub jest bardzo zainteresowana rozpoczęciem działalności lotniskowej na bialskim lotnisku.
– Wystartujemy w najbliższym przetargu – mówi Sławomir Orłowski, rzecznik spółki Cargo-Hub. – Ponieśliśmy olbrzymie wydatki na przygotowanie koncepcji wykorzystania bialskiego lotniska – dodaje przedstawiciel Cargo-Hub, spółki która współpracuje z Lufthansą.
– Kiedyś nasze firmy geodezyjne przygotowały nawet plany ulic na terenie lotniska. I ciągle czekamy na energicznych przedsiębiorców – mówi Włodzimierz Dawidziak, mieszkaniec Białej Podlaskiej, który uważa, że ludzie są już zmęczeni planami zagospodarowania powojskowych hektarów.