Historia obrazu Matki Bożej Kodeńskiej doczeka się ekranizacji. Film kręci właśnie Przemysław Häuser, reżyser m.in. serialu "Metr od świętości oraz producent "Świadectwa o Janie Pawle II.
Według legendy, którą spopularyzowała Kossak-Szczucka, obraz Matki Bożej sprowadził w XVII w. do Kodnia, swojej głównej siedziby, książę Mikołaj Sapieha. Jak do tego doszło? Najpierw modląc się przy jej wizerunku w Rzymie, Sapieha miał doznać cudownego uzdrowienia. Dlatego postanowił zabrać obraz ze sobą do Kodnia. Jednak Ojciec Święty nie wyraził na to zgody, książę wykradł więc obraz z kaplicy papieskiej. Urban VIII, ukarał Polaka, rzucając na niego klątwę kościelną.
To skrót fabuły książki, na której opierać się będzie scenariusz filmu. - Sensacyjne dzieje obrazu, tak wspaniale opisane przez Zofię Kossak - Szczucką w powieści "Błogosławiona wina” aż proszą się o ekranizację, to historia niczym z Hollywood. Gotowy scenariusz filmowy. Aż dziwię się, że nikt wcześniej nie zainteresował się tym tematem - mówi w rozmowie z Tygodnikiem Podlaskim Przemysław Häuser.
- Dokument ma w dużej mierze nawiązywać do czasów rodu Sapiehów. Zdjęcia mają być kręcone nie tylko w Kodniu, ale również w Rzymie i na zamku w Gniewie - precyzuje o. Skrzydło. - "Błogosławiona wina” ma spore wzięcie. Książka była już wiele razy wznawiana. Jej sposób ukazania tej historii jest fascynujący, to wciąga - przyznaje rzecznik sanktuarium.
Kolejne zdjęcia mają być kręcone w Kodniu jesienią. Natomiast, film ma być gotowy za rok. - Podobno telewizja polska, a także włoska oraz amerykańska są zainteresowane obrazem - zdradza na koniec o. Mirosław Skrzydło.