Grupa mieszkańców Klonownicy Małej (gm. Janów Podlaski) nie chce u siebie elektrowni wiatrowej. Co prawda, wójt gminy nie wydał jeszcze inwestorowi decyzji o warunkach zabudowy. Ale w sprawę już zdążyło się włączyć Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.
O problemie mieszkańców wsi pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Ponad 100-metrowy wiatrak zamierza tu budować warszawska spółka Windprojekt. Gmina wydała firmie decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach.
Mieszkańcy odwołali się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Ale SKO nie przychyliło się do ich prośby o przywrócenie terminu na wniesienie ewentualnych uwag do decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
– Ponad 130 osób sprzeciwia się tej inwestycji – mówi Teresa Zbucka właścicielka jednej z działek położonej w pobliżu planowanego wiatraka. - Nie chcemy tego, głównie z obawy o nasze zdrowie. Ale na wartości traci też grunt w sąsiedztwie takiego obiektu. Nie można też pewnych upraw stosować. Budować się nie można. A to przecież piękna okolica, turyści tu przyjeżdżają – podkreśla Zbucka.
Dlatego mieszkańcy zwrócili się o pomoc do posła Adama Abramowicza (PiS) z Białej Podlaskiej.
– Wystąpiłem do wójta gminy Janów Podlaski z zapytaniem na jakiej podstawie chce wydać firmie decyzję warunkach zabudowy, jeżeli nie ma tu planu zagospodarowania przestrzennego –relacjonuje poseł. – Pan wójt twierdzi, że wiatrak jest obiektem infrastruktury technicznej i jego zdaniem, to otwiera drogę do dalszego procedowania – dodaje Abramowicz.
Wiatrak to nie infrastruktura techniczna
O sprawie powiadomił wiceministra infrastruktury i rozwoju Pawła Orłowskiego. Ten z kolei 31 lipca skierował do wójta pismo, w którym wyjaśnia, że interpretacja wójta jest błędna. „W przypadku farm wiatrowych poszczególne elektrownie wiatrowe nie służą obsłudze danej nieruchomości, lecz produkcji energii elektrycznej, co w związku z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami nie daje możliwości zaliczania ich do urządzeń infrastruktury technicznej”- pisze wiceminister Orłowski.
Co na to wójt gminy Janów Podlaski? – Decyzji o warunkach zabudowy jeszcze nie wydaliśmy. Pismo z ministerstwa dopiero do nas wpłynęło.
Musimy to przeanalizować. Nie mogę działać pochopnie – zaznacza wójt Jacek Hura. – Widzę tu jednak pewien problem, bo wiceminister wspomina o farmach wiatrowych, tymczasem nas dotyczy jeden wiatrak. A to różnica - podkreśla Hura. - Powtarzam też z uporem maniaka, że nie jestem zwolennikiem budowy wiatraków, nie mogę po prostu odstąpić od procedury, która mnie obowiązuje – zastrzega. – Myślę, że po tym piśmie z ministerstwa, wójt odstąpi od pomysłu – uważa poseł Adam Abramowicz.
Firma Windprojekt nie chciała nam udzielić telefonicznie komentarza odnośnie sprawy. Przesłaliśmy pytania drogą e-mailową, ale w środę nie dostaliśmy odpowiedzi. W przypadku gdy gmina wyda decyzję o warunkach zabudowy, kolejnym krokiem jest uzyskanie przez inwestora pozwolenia na budowę. A to wydaje już starosta.