Ks. Krzysztof Skwierczyński

Urodził się w 1963 roku. Szkołę podstawową ukończył w Paprotni, po czym znalazł się w siedleckim Technikum Mechanizacji Rolnictwa. W Siedlcach ukończył też studia seminaryjne. Przez cztery lata pracował w parafii pw. Bożego Ciała. Będąc wikariuszem przez rok współpracował z powstającym wówczas Katolickim Radiem Podlasia. Wkrótce ks. biskup Jan Mazur przeniósł go na stałe do pracy w rozgłośni. Odtąd zajmuje się programem, pełni funkcję redaktora naczelnego radiostacji, która w tym roku skończyła dziesięć lat. - Najtrudniejszą rzeczą do pokonania dla mnie jako księdza było to, że w radiu nie widzę ludzi, do których mówię. Jest tylko szyba, a za nią realizator. Wydaje się, że nikt cię nie słucha. Jest to trudna bariera psychologiczna, zwłaszcza dla osoby duchownej, przyzwyczajonej obserwować reakcje słuchaczy, np. podczas kazania w kościele. Dopiero później, gdy pojawiły się listy i telefony od słuchaczy, dotarło do mnie, że istnieje jakaś rzesza ludzi, która słucha i komentuje - opowiada ks. Skwierczyński. Zależy mu na tym, aby Katolickie Radio Podlasia miało swoje oblicze, nie było "przezroczyste”. Za główne elementy jego tożsamości uważa katolickość i lokalność. - Staramy się, aby nasze radio było jak życie człowieka wierzącego. Jest w nim miejsce na modlitwę, ale także politykę, gospodarkę, sprawy wychowania. Duży nacisk kładziemy na ukazywanie piękna i bogatej historii regionu - wyjaśnia. Ks. Skwierczyński ma niewiele czasu na inne pasje, np. literaturę. Ubolewa, że wciąż za mało czyta, a stos odłożonych na później książek stale się powiększa.