24-latek z Międzyrzeca Podlaskiego kierując samochodem uderzył w ogrodzenie posesji i uciekł z miejsca zdarzenia. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy, posiadał też przy sobie narkotyki, które wystarczyłaby do sporządzenia około 90 porcji dealerskich.
- W niedzielę około godz. 4.00 nad ranem dyżurny komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim powiadomiony został o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ul. Lubelskiej. Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierujący volkswagenem uderzył w ogrodzenie posesji – informuje podkom. Barbara Salczyńska – Purchla, z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. - Świadkowie widzieli, że młody mężczyzna kierujący autem uciekł jeszcze przed przyjazdem policji i załogi karetki pogotowia.
Podczas poszukiwań uwagę policjantów zwrócił jeden z zaparkowanych przy ulicy samochodów, w którym siedzieli młodzi mężczyźni. Policjanci postanowili ich wylegitymować.
- Wtedy zauważyli ukrywającego się na tylnej kanapie właściciela uszkodzonego auta – opowiada Salczyńska – Purchla. - W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany. Badanie wykazało 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Funkcjonariusze wykonali badanie retrospektywne, które pozwoli ustalić stan, w którym znajdował się w chwili zdarzenia.
Mężczyzna został przeszukany. W saszetce miał woreczek z mefedronem.
- Zabezpieczona ilość wystarczyłaby do sporządzenia około 90 porcji dealerskich tego narkotyku. Za popełnione czyny grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności – podsumowują policjanci.