"Chcemy repatrianta, nie imigranta" – to mieli na transparentach. "Młody Polak emigruje, a rząd obcych sponsoruje" – a to skandowali narodowcy podczas manifestacji antyimigranckiej w Białej Podlaskiej.
Na trwającym niecałą godzinę zgromadzeniu pojawiło się ok. 300 przeciwków przyjmowania imigrantów w Polsce. Sobotnią manifestację postanowiły zorganizować środowiska narodowe, po tym jak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji potwierdziło, że imigranci będą trafiać do Białej Podlaskiej na badania w ramach filtra epidemiologicznego. Poza tym, na początku stycznia premier Beata Szydło zadeklarowała, że Polska jest gotowa przyjąć na początek 100 uchodźców, w ramach ich relokacji z Grecji i Włoch.
– Imigracja zagraża Polsce pod względem społecznym, finansowym i kulturowym – mówił przez megafon Artur Zawisza, wiceprezes Ruchu Narodowego. - Powoduje falę przestępczości, którą znamy z Europy Zachodniej. Imigranci wyciągają rękę po zasiłki, rujnując systemy socjalne państw Europy. To także zagrożenie kulturowe i cywilizacyjne, bo wpuszczamy do naszej chrześcijańskiej cywilizacji wyznawców islamu, którzy mogą nawet w tu w Białej Podlaskiej budować meczety. Pod płaszczykiem uchodźców, wjeżdżają do naszego kraju islamscy terroryści, którzy dokonują aktów terroryzmu, tak jak w Paryżu - mówił do uczestników manifestacji Zawisza.
Pomiędzy wystąpieniami, tłum skandował m.in. „Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela, suwerenność nam odbiera”, czy „Opamiętaj się rodaku, Polska tylko dla Polaków.
– Wmawiają nam że to Unia Europejska płaci za uchodźców, a przecież to nasze pieniądze są do Brukseli na ten cel odprowadzane. Imigrant dostaje tyle kasy, której ja nie mam po 30 latach pracy. Później widzę jak ci z bialskiego ośrodka przesiadują w ogródkach piwnych. Mnie na to nie stać – oburza się Grzegorz Lewczuk, mieszkaniec Białej Podlaskiej. – Skoro kanclerz Merkel zapraszała, to niech ich teraz trzyma. W Niemczech strach na ulice teraz wychodzić. Niech naszą demokrację zostawią w spokoju. Będziemy walczyć o polskość – podkreśla inna protestująca Grażyna Sajna.
Organizatorzy manifestacji zbierali podpisy pod wnioskiem referendalnym. Referendum z pytaniem „Czy jesteś za przyjęciem przez Polskę uchodźców?” chce zorganizować Ruch Kukiz’15.
– To mieszkańcy Polski, Białej Podlaskiej najlepiej wiedzą czy chcą czy nie imigrantów. Chodzi o to aby nie otwierać puszki Pandory. Mamy spokój w kraju i starajmy się tego pilnować - stwierdził poseł Jarosław Sachajko (Kukiz’15).
W sobotę na Placu Wolności zabrakło jednak parlamentarzystów z Białej Podlaskiej.
- Gdzie są posłowie z bialskiego okręgu, gdzie jest senator (Grzegorz Bierecki- przyp. red.) który przed wyborami mówił o tym jakie zagrożenie niosą ze sobą imigranci. Jeżeli ci panowie nie mają odwagi by spełniać wolę narodu, to niech zrezygnują ze swoich funkcji. To nie oni będą ponosić konsekwencje masowej imigracji, tylko my zwykli obywatele – za te słowa Bartłomiej Maksymowicz, członek bialskiego koła Młodzieży Wszechpolskiej, dostał gromkie brawa. - Nasza walka tutaj się nie kończy. Nie przyszliśmy tu sobie pokrzyczeć. Wymagamy od naszych przedstawicieli w rządzie, aby odrzucili kwoty imigranckie. Nasze stanowisko to zero imigrantów w Polsce- podkreśla Maksymowicz.
Prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk na zgromadzeniu nie był, ale dzień wcześniej powiedział że popiera manifestację.
- Uważam że polski rząd ma więcej innych problemów, niż zajmowanie się uchodźcami – stwierdził prezydent. Tym samym podtrzymuje on swoje stanowisko sprzed kilku miesięcy, w którym zaznaczył, że miasto nie jest przygotowane na przyjmowanie uchodźców z Bliskiego Wschodu. - Jesteśmy otwarci na osoby zza wschodniej granicy, które mają polskie korzenie i chcą wrócić do kraju – zaznacza Dariusz Stefaniuk.
Miasto wydało zgodę na manifestację. Bezpieczeństwa strzegły policja oraz straż miejska. Obyło się bez interwencji.