Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Mieszkanka podłukowskiej wsi tak poruszająco opisała swoje problemy i to jak asp. szt. Dariusz Jamborski pomógł je rozwiązać, że łukowski policjant dostał nagrodę. Jest jednym z pięciu laureatów ogólnopolskiego plebiscytu.
Ogólnopolski plebiscyt "Policjant mi pomógł” ocenia, jak policjanci przeciwdziałają przemocy w rodzinie.
Jurorzy robią to na podstawie lektury uzasadnień do zgłoszeń. W tym roku na III edycję plebiscytu wpłynęła setka zgłoszeń na 74 kandydatów z 14 województw. Laureatów jest pięciu. Jednym z nich jest asp. szt. Dariusz Jamborski z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. Przyjął gratulacje od premiera Donalda Tuska oraz nagrodę i dyplom.
Kandydaturę Jamborskiego zgłosiła pani Dorota, która opisała swoją trudną historię sprzed lat, gdy mieszkała we wsi pod Łukowem i w jej domu działy się złe rzeczy. Były awantury, bicie, wyzwiska, a agresywny ojciec podpalał dom. Kiedy pani Dorota miała ponad dwadzieścia lat, postanowiła ratować matkę. O wszystkim opowiedziała Dariuszowi Jamborskiemu, który był wówczas dzielnicowym.
– Był jak plaster na ranę. Wysłuchał, uspokoił, doradził. Przeprowadził przez kolejne piekło. Podpowiedział, jak napisać wniosek do sądu, co zrobić, aby przyspieszyć sprawę. W tym roku mija 10 lat od uprawomocnienia wyroku. Dwa lata w zawieszeniu na pięć lat. Sędzia podkreślił, że zawieszenie ojciec zawdzięcza naszej prośbie. Nie chodziło o zemstę. Nie chodziło nawet o sprawiedliwość, bo nie ma sprawiedliwej kary, którą odkupić można cztery złamane życia. Chodziło o spokój, o przerwanie tego lęku, o możliwość bezpiecznego powrotu do domu. Udało się – napisała we wspomnieniach na konkurs pani Dorota.
– Nigdy nie oczekiwałem i nie oczekuję pochwał, nagród czy zaszczytów za swoją pracę. Najlepszą nagrodą jest dla mnie satysfakcja, że swoją postawą oraz działaniem mogłem pomóc drugiej osobie, widząc u niej radość i zadowolenie. Poczucie dobrze spełnionego obowiązku jest tu dla mnie najważniejsze – mówi aspirant sztabowy Dariusz Jamborski, który nie chce opowiadać, jak pomógł rozwiązać rodzinne kłopoty.
– To wyróżnienie jest dla mnie motywacją do podejmowania jeszcze bardziej skuteczniejszych działań w swojej codziennej pracy i jest poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Pochwały i wyróżnienia są miłym dodatkiem.
Kapituła konkursu "Policjant, który mi pomógł” składa się z pracowników Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia”, Instytutu Psychologii Zdrowia, przedstawiciela Biura Prewencji KGP oraz laureatów poprzednich edycji.
Jurorzy robią to na podstawie lektury uzasadnień do zgłoszeń. W tym roku na III edycję plebiscytu wpłynęła setka zgłoszeń na 74 kandydatów z 14 województw. Laureatów jest pięciu. Jednym z nich jest asp. szt. Dariusz Jamborski z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. Przyjął gratulacje od premiera Donalda Tuska oraz nagrodę i dyplom.
Kandydaturę Jamborskiego zgłosiła pani Dorota, która opisała swoją trudną historię sprzed lat, gdy mieszkała we wsi pod Łukowem i w jej domu działy się złe rzeczy. Były awantury, bicie, wyzwiska, a agresywny ojciec podpalał dom. Kiedy pani Dorota miała ponad dwadzieścia lat, postanowiła ratować matkę. O wszystkim opowiedziała Dariuszowi Jamborskiemu, który był wówczas dzielnicowym.
– Był jak plaster na ranę. Wysłuchał, uspokoił, doradził. Przeprowadził przez kolejne piekło. Podpowiedział, jak napisać wniosek do sądu, co zrobić, aby przyspieszyć sprawę. W tym roku mija 10 lat od uprawomocnienia wyroku. Dwa lata w zawieszeniu na pięć lat. Sędzia podkreślił, że zawieszenie ojciec zawdzięcza naszej prośbie. Nie chodziło o zemstę. Nie chodziło nawet o sprawiedliwość, bo nie ma sprawiedliwej kary, którą odkupić można cztery złamane życia. Chodziło o spokój, o przerwanie tego lęku, o możliwość bezpiecznego powrotu do domu. Udało się – napisała we wspomnieniach na konkurs pani Dorota.
– Nigdy nie oczekiwałem i nie oczekuję pochwał, nagród czy zaszczytów za swoją pracę. Najlepszą nagrodą jest dla mnie satysfakcja, że swoją postawą oraz działaniem mogłem pomóc drugiej osobie, widząc u niej radość i zadowolenie. Poczucie dobrze spełnionego obowiązku jest tu dla mnie najważniejsze – mówi aspirant sztabowy Dariusz Jamborski, który nie chce opowiadać, jak pomógł rozwiązać rodzinne kłopoty.
– To wyróżnienie jest dla mnie motywacją do podejmowania jeszcze bardziej skuteczniejszych działań w swojej codziennej pracy i jest poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Pochwały i wyróżnienia są miłym dodatkiem.
Kapituła konkursu "Policjant, który mi pomógł” składa się z pracowników Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia”, Instytutu Psychologii Zdrowia, przedstawiciela Biura Prewencji KGP oraz laureatów poprzednich edycji.
