Samorządowcy z powiatu bialskiego pomogą przewoźnikom. Chodzi o te firmy transportowe, które przez rosyjskie embargo popadły w finansowe tarapaty.
- Przede wszystkim chodzi o odroczenie w czasie terminu płatności podatku od środków transportu - mówi wójt gminy Leśna Podlaska Marian Tomkowicz. W jego gminie wartość tego podatku i tak jest najniższa z możliwych. - Całkowite umorzenie nie jest takie proste, bo np. umarzając 100 zł podatku otrzymujemy o 100 zł mniej subwencji od ministra finansów - dodaje Tomkowicz.
Jednak, większym zmartwieniem przewoźników są tzw. raty leasingowe. - Prawie każda firma ma samochody w leasingu, bo to najłatwiejsza forma uzyskania środka transportu - tłumaczy Jarosław Jakoniuk, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników w Białej Podlaskiej.
Skala problemu jest spora, bo ze 156 tysiącami ciężarówek, Polska jest liderem transportu międzynarodowego w Europie.
- Niektóre firmy są już na granicy bankructwa. Samochody stoją nieużywane, a kierowcy wysłani na bezpłatne urlopy - tłumaczy Jakoniuk.
Embargo uderzyło zwłaszcza w firmy z taborem chłodniczym.
- Chłodnie zaczynają wozić towar przemysłowy, a to z kolei powoduje konkurencję i zaniżanie stawek - podkreśla poseł Abramowicz. Poza tym, wejście na nowe rynki zbytu wcale nie jest proste. - Bo wchodząc na inny rynek, też trzeba obniżyć stawkę, a to jak wiadomo odbija się ekonomicznie na firmie - zaznacza prezes stowarzyszenia.
W ocenie przewoźników przesunięcie w czasie terminu płatności podatku jest tylko rozwiązaniem tymczasowym.
- Oczekujemy działań ze strony rządu - mówi Jakoniuk. - Tym bardziej, że Rosjanie idą dalej i zamierzają zmniejszyć nam liczbę tzw. pozwoleń EKMT z 67 do 16 w 2015 roku - dodaje.
Chodzi m.in. o pozwolenia na tranzyt przez dany kraj.
Na apelu do samorządów poseł PiS z Białej Podlaskiej nie zakończy interwencji w sprawie przewoźników. -To polityka naszego państwa i zaangażowanie w konflikt ukraiński odbijają się teraz na transportowcach. Dlatego musimy być solidarni. Przekażę na komisji infrastruktury te uwagi od przewoźników. Mam nadzieję, że rząd Ewy Kopacz ustosunkuje się do problemu - mówi poseł Abramowicz.