Poseł Stanisław Żmijan nie zgodził się na koalicję PO i PiS w Białej Podlaskiej. Podpisał nawet wniosek o usunięcie Adama Chodzińskiego z Platformy.
W piątek zapowiadali, ze wkrótce ogłoszą zatwierdzenie tej koalicji. Tymczasem w piątek wybuchła burza. Stanisław Żmijan, poseł PO, stwierdził: - Nie ma zgody na taką koalicję. Do zarządu regionu nie dotarły żadne uchwały w tej sprawie. Jeśli są, podpiszę uchwałę uchylającą je. Nie może być koalicji na rzecz poparcia PO dla Adama Abramowicza z PiS! – twardo postanowił Żmijan.
Tak bardzo oburzyły go wspólne działania promocyjne Abramowicza i Chodzińskiego, że wystąpił o usunięcie z partii Adama Chodzińskiego. Próbowaliśmy skontaktować się z Adamem Wilczewskim, szefem bialskiej PO, ale nie odbierał w piątek od rana telefonu.
Zdumiony jest tą reakcją poseł PiS Adam Abramowicz, który twierdzi, że nikt z nim zerwał już wstępnie podpisanej przed dwoma dniami umowy koalicyjnej.
Całą sytuacją zdumiony jest Adam Abramowicz (PiS). Twierdzi, że nikt z nim oficjalnie nie zerwał wstępnie podpisanej przed dwoma dniami umowy koalicyjnej.
- Zdumiewa mnie, że Żmijan, człowiek z Międzyrzeca Podlaskiego, chce dyktować, co mają robić mieszkańcy Białej Podlaskiej! Ja jestem wierny koalicji, którą zawiązaliśmy. Nie zamierzam jej wypowiadać. A przecież premier Tusk mówił, że nie może być polityki w samorządzie! – podkreśla Abramowicz.
Poseł Żmijan w rozmowie z nami nie chciał powiedzieć, czy utworzy koalicję z prezydentem Andrzejem Czapskim, rywalem Abramowicza w wyborach na prezydenta Białej Podlaskiej.