- Składa ślubowanie i już na pierwszej sesji radny Andrzej Nitychoruk obraża całą radę. To jest niegodne - ocenia przewodniczący rady Dariusz Litwiniuk (PiS). A poszło o słowa wypowiedziane przez Nitychoruka na środowej sesji.
Wszedł on do rady w miejsce Wojciecha Romaniuka (PiS), który stracił swój mandat. Sądy wszystkich instancji uznały bowiem że radny złamał prawo, będąc jednocześnie przedsiębiorcą i prowadząc piwiarnię w lokalu wynajmowanym od Zakładu Gospodarki Lokalowej, miejskiej spółki. Romaniuk wykorzystał wszystkie możliwości odwoławcze. W lipcu Naczelny Sąd Administracyjny oddalił jego skargę kasacyjną. Konsekwencją jest wygaśnięcie mandatu.
- W maju 2015 roku wezwałem na piśmie radę do ustawowego obowiązku wygaszanie mandatu radnemu, który narusza prawo. Wezwanie złożyłem na ręce przewodniczącego. Ale przewodniczący o tym radnych nie poinformował. Ponowiłem to w czerwcu i nikt mi nie odpowiedział - stwierdził na ostatniej sesji Nitychoruk, tuż po złożeniu ślubowania. - A ten problem powinien być przez radę rozpatrywany na sesji, a tak nie było (...). A kiedy w sierpniu 2015 roku wojewoda wezwał radę do wygaszenia mandatu, przewodniczący zajął stanowisko że rada się tym nie zajmie - kontynuował nowy radny. - Nastąpiło przekroczenie uprawnień przez przewodniczącego bądź zaniechanie obowiązków i to jest na granicy kodeksu karnego-stwierdził Nitychoruk.
Ale zdaniem przewodniczącego rady to kłamstwa i pomówienia. - Jako przewodniczący dopełniłem wszystkich swoich obowiązków. Już w kwietniu 2015 roku wystąpiłem do prezydenta o opinię prawną na ten temat. Miejscy prawnicy wskazali że sprawa nie jest jednoznaczna a orzecznictwo sądów nie jest jednolite - tłumaczy Dariusz Litwiniuk (PiS), który w piątek zwołał briefing dla dziennikarzy. - Poinformowałem o wszystkim radnych, komisja rewizyjna nie podjęła jednak inicjatywy uchwałodawczej w sprawie wygaszenia mandatu. A radny Romaniuk miał prawo wykorzystać wszystkie możliwości prawne - zaznacza Litwiniuk. W sumie droga odwoławcza radnego trwała dwa lata.
Andrzej Nitychoruk miał jeszcze inne zastrzeżenia do przewodniczącego. - Przewodniczący nie był w stanie przygotować składu nowych komisji, w ten sposób pozbawia mnie możliwości pełnego wykonywania mandatu radnego- poskarżył się w swoim wystąpieniu. To "bzdura", tak odpiera zarzut Litwiniuk. - Pierwszy element to ślubowanie. Radny swój akces do komisji złożył 28 sierpnia, w dniu którym odbywały sie komisje. Od strony prawnej nie jest możliwe przygotowanie uchwały w jeden dzień. Będzie to procedowane na następnej sesji- zapowiada.
Póki co, Andrzej Nitychoruk nie wstąpił do klubu radnych PiS, chociaż z ramienia tej partii kandydował. - Nie dość że jego zachowanie jest niegodne radnego, bo oczernił całą radę, to jeszcze okłamał swoich wyborców, bo przecież stratował z list PiS- podkreśla przewodniczący rady. - Poczekamy i zobaczymy jakie będzie dalsze zachowanie radnego. Jeżeli będzie ono nakierowane na atak i utrudnianie pracy rady, to podejmiemy dalsze kroki. Bo kłamstwa trzeba piętnować - stwierdza na koniec Dariusz Litwiniuk.