Rowerzyści skarżą się na wysokość niektórych progów przy nowo wybudowanych ścieżkach rowerowych w Białej Podlaskiej. Miasto obiecuje nanieść poprawki.
Problem dotyczy na przykład zjazdu ze ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Brzeskiej w al. Jana Pawła. – O ile bardzo cieszy fakt, że ścieżki zaczynają tworzyć spójny system, to takie "niedoróbki" utrudniają jazdę rowerem, a niekiedy wręcz stwarzają niebezpieczeństwo utraty panowania nad rowerem i w efekcie upadku. Skrzyżowanie Brzeskiej i al. Jana Pawła II jest do poprawki, progi są zdecydowanie za wysokie– uważa pan Łukasz, który codziennie dojeżdża ścieżką przy ulicy Brzeskiej do pracy.
Przypomnijmy że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Transportu wysokość takiego progu nie powinna przekraczać 1 centymetra. Zdaniem rowerzystów na progu przy ulicy Brzeskiej jest znacznie więcej.
Urzędnicy tłumaczą że te różnice w wysokości wynikają z tego, że ścieżka została wykonana zgodnie z projektem budowlanym, który nie obejmował nawierzchni ulicy Brzeskiej. – Na zjeździe przy skrzyżowaniu al. Jana Pawła i ul. Brzeskiej wydział dróg Urzędu Miasta w miarę możliwości finansowych wykona w tym roku nakładkę bitumiczną i to zniweluje różnice wysokości – podkreśla Gabriela Kuc –Stefaniuk rzecznik magistratu. Poza tym, nakładki będą wykonywane też w innych miejscach, gdzie są zbyt duże różnice wysokości.
Pan Łukasz znalazł jeszcze kilka innych mankamentów. – Przydałby się wjazd na ścieżkę dla jadących ulicą Brzeską, naprzeciwko wejścia do kina. Bez sensu. że rowerzysta musi czekać na światłach by za chwilę wjechać na ścieżkę – zaznacza. – Bardzo niebezpieczny jest przejazd przez ul. Narutowicza. Na środku jezdni jest wysepka, której nie zniwelowano i która ma kilka centymetrów wysokości– dziwi się pan Łukasz.
Dodaje, że rowerzyści czekają też na poprawę ścieżki wzdłuż Alei Tysiąclecia. – Po pierwsze, trzeba wymienić nawierzchnię na asfalt, a po drugie , ścieżka powinna być od strony ulicy, a nie od strony łąk i osiedli– proponuje rowerzysta.
Z kolei, stowarzyszenie Biała Samorządowa zwraca uwagę na jeszcze inne "usterki". Chodzi m.in. o zbyt bliską odległość drzew od ścieżki wzdłuż ulicy Terebelskiej. – To spowoduje, że za kilka lat korzenie zniszczą asfalt. Krawędź ścieżki od strony trawnika powinna być zakończona obrzeżem lub czymś oddzielającym, aby trawa nie wrastała w pęknięcia asfaltu które powstaną w ciągu kilku lat. Uważamy także, że nierówne krawędzie asfaltu pozwolą na powstawanie pęknięć wskutek zamarzania. Wskutek czego po każdej zimie będzie postępowała degradacja nawierzchni– podkreślają członkowie Białej Samorządowej.
Miasto odpowiada, że i tak wycięto drzewa które kolidowały z powstającymi ścieżkami. – Drzewa okalające inwestycje nie były brane pod uwagę. Nie ma potrzeby usuwania drzew i pewnie nie dostalibyśmy nawet zgody na ich usunięcie, ponieważ nie kolidowały z budową. Nie są również uschłe ani zdegradowane, więc zapewne nie uzyskalibyśmy nawet zgody na ich wycinkę– odpowiada rzecznik i przypomina że wszelkie usterki techniczne spowodowane wadliwym wykonaniem obejmuje gwarancja.
Do tej pory powstały ścieżki rowerowe wzdłuż ulic : Brzeskiej, Terebelskiej oraz Grunwaldzkiej. Obecnie na rozstrzygnięcie czeka przetarg dotyczący budowy ścieżki wzdłuż ulicy Janowskiej. A w przyszłym roku ma jeszcze powstać trasa dla rowerzystów wzdłuż ulicy Sidorskiej. Koszt budowy sieci ścieżek w mieście to ponad 20 mln zł.