Na usuwane w wolnym tempie usterki skarżył się kilka dni temu Oddział Głównej Inspekcji Transportu Drogowego w Białej Podlaskiej. Tymczasem, administrator budynku, miejska spółka ZGL przedstawia zupełnie inny obraz sytuacji.
Inspekcja wprowadziła się do biurowca przy ulicy Brzeskiej 41 we wrześniu 2017 roku za czasów poprzedniego prezydenta Dariusza Stefaniuka (PiS). To budynek, który należy do zasobów miasta. W bialskim oddziale GITD pracuje blisko 120 osób. Tyle, że pracują w "warunkach zagrażających bezpieczeństwu" – tak ogłosił na niedawnej konferencji prasowej Alvin Gajadhur, Główny Inspektor Transportu Drogowego. Wszystko odbyło sie w obecności dwóch kandydatów z PiS do parlamentu, senatora Grzegorza Biereckiego i wicemarszałka Dariusza Stefaniuka. GITD wyliczył, że zgłosił aż 200 usterek. – Są one usuwane w bardzo wolnym tempie – narzekał główny inspektor. To na przykład skapująca na komputery czy przewody elektryczne woda, nieszczelne okna czy nierówne podłogi.
Inspekcja już ma plany wyprowadzki do innego budynku. Jakiego? Do filii Urzędu Marszałkowskiego w Białej Podlaskiej.
Tymczasem, inaczej sprawę przedstawia Zakład Gospodarki Lokalowej. To miejska spółka która administruje budynkiem. – W ubiegłym roku remont pomieszczeń które zajmuje GITD wykonała firma Martex i kosztował on 400 tys. zł – przypomina Wojciech Chilewicz, prezes ZGL.
Obecnie wydział GITD zajmuje blisko 1 tys. mkw. powierzchni. – Pierwsze pismo w sprawie usterek wpłynęło do nas w styczniu tego roku. Po kilku dniach odpowiedzieliśmy. Podobny przykład z 10 lipca. Dwa dni później naprawialiśmy już poszycie dachowe. Czy to jest długie oczekiwanie na reakcję? – dziwi się prezes.
Problem w tym, że większość zgłaszanych usterek dotyczy prac wykonanych przez firmę Martex, która w tym roku zawiesiła działalność. – Nie jesteśmy zobowiązani do realizacji usterek po firmie Martex. Ubiegamy się o środki z gwarancji, ale pisma do firmy Martex pozostają bez odpowiedzi – zaznacza Chilewicz.
Poza tym, jeszcze w kwietniu GITD komunikował, że jest zainteresowany najmem dodatkowych powierzchni w budynku przy ulicy Brzeskiej. – Dlaczego zatem teraz GITD mówi o wyprowadzce? Do tej pory nie dostaliśmy oficjalnego pisma w tej sprawie – podkreśla szef miejskiej spółki.
Inspekcję obowiązuje 3–miesięczny okres wypowiedzenia umowy. – Dwa razy odwiedzałem siedzibę GITD. Rozmawiałem z pracownikami i nie słyszałem aby warunki ich pracy zagrażały bezpieczeństwu – dodaje Chilewicz. Jego zdaniem, w budynku konieczna jest kompleksowa wymiana dachu, ale to wydatek kilkuset tysięcy złotych, a miasto takich inwestycji w tym roku nie planuje.
GITD płaci miesięcznie 16,8 tys. zł (brutto) za wynajem powierzchni przy Brzeskiej. – Strata dla ZGL na pewno byłaby znacząca w przypadku wyprowadzki GITD, ale pomieszczenia na pewno nie będą puste, bo są inne instytucje zainteresowane – zaznacza prezes.
Na przykład, ostatnio do budynku powrócił Urząd Statystyczny. Poza tym, szef miejskiej spółki wezwał na piśmie Dariusza Stefaniuka wicemarszałka województwa do publicznego sprostowania nieprawdziwych informacji odnośnie ZGL, które padły podczas konferencji prasowej. Przypomnijmy że to wicemarszałek Dariusz Stefaniuk, w 2017 roku jeszcze jako prezydent Białej Podlaskiej otwierał biuro GITD przy ulicy Brzeskiej.