Egzaminy praktyczne na prawo jazdy nadal dla wielu są nie lada wyzwaniem. W Białej Podlaskiej najwięcej problemów kursantom przysparzają skrzyżowania i ronda. Mimo to statystyki zdawalności idą w górę.
Jaka jest recepta na sukces? – Odpowiednie łagodne podejście instruktorów z wykształceniem pedagogicznym. My nie krzyczymy na kursantów. Kiedy widzimy, że nie najlepiej przebiega egzamin wewnętrzny, wtedy szlifujemy umiejętności i doszkalamy – mówi Tadeusz Puchalski, instruktor nauki jazdy.
Mimo to od lat trudności sprawiają nam te same elementy egzaminu. – To plac manewrowy. Z kolei w ruchu drogowym adeptów często ponosi. Wymuszają pierwszeństwo, mają kłopot ze zjechaniem i ustawieniem się na odpowiednim pasie – wylicza Kot.
Tradycyjnie największe problemy sprawia wyjazd z parkingu przy ul. Kąpielowej oraz trasa przez ul. Artyleryjską. – Tam najczęściej pada komenda zawrócenia, a początkujący kierowca przekracza odcinek linii ciągłej i już może szykować się do kolejnego podejścia do egzaminu – zaznacza Zawistowski.
Kolejną pułapką jest rondo przy ul. Północnej. – Są tam dwa pasy ruchu. Tutaj kursanci mają problemy ze skrętem w lewą stronę, zwłaszcza przy poruszaniu się ruchliwą al. Jana Pawła II. Odpowiednie zachowanie się na rondach sprawia młodym kierowcom dużo kłopotów, tam też najczęściej oblewają egzaminy – mówi Tadeusz Puchalski.