Zwolnienia pracowników w Zakładzie Gospodarki Lokalowej. To jeden ze sposobów na ratowanie kondycji finansowej największej miejskiej spółki.
- Mamy 18 mln zł samych kredytów do spłacenia. Miesięczne odsetki to ok. 80 tys. zł – mówi prezes ZGL Robert Zaremba. – Rozstaliśmy się z 6 pracownikami miejskich targowisk, m.in. z inkasentami oraz sprzątaczką. Zwolnienia w żaden sposób nie wpłyną na funkcjonowanie targowisk-zapewnia Zaremba. Na tym jednak nie koniec. – W środę za porozumieniem stron rozwiązałem też umowę z Januszem Hodunem, dyrektorem ds. gospodarki komunalnej. A z końcem miesiąca ZGL opuści też Maria Kamińska dyrektor ds. technicznych. W naszej spółce nie będzie już żadnych dyrektorów, spłaszczamy strukturę. Zostaniemy na poziomie kierowników – dodaje szef ZGL. Dyrektor Kamińska, z którą próbowaliśmy się skontaktować, nie chciała komentować sprawy.
– Nadal analizujemy sytuację zatrudnienia. Myślę, że drobna korekta będzie jeszcze potrzebna. Musimy dostosować liczbę pracowników do zadań spółki – komentuje Robert Zaremba. Prezes liczy, że dzięki redukcji zatrudnienia, spółka zaoszczędzi ok. 1 mln zł rocznie. – Do wyboru jest albo restrukturyzacja albo ogłoszenie upadłości. Lepszym pomysłem wydaje się zwolnienie kilku lub w najgorszym wypadku kilkunastu osób – uważa szef ZGL. Oprócz restrukturyzacji ZGL pracuje też na zwiększeniem swoich przychodów.
W jaki sposób? - Obecnie w zasobie spółki 32 lokale są wolne. W sumie to ok. 2 tys. mkw powierzchni. Do tej pory był problem z ich wynajęciem. Podjęliśmy szeroko zakrojoną kampanie reklamową m.in. w radiu, w środkach transportu i już widzimy pierwsze efekty. Do końca miesiąca kilkadziesiąt umów najmu powinno być podpisanych – zapowiada Zaremba. – Dzięki tym działaniom pod koniec roku spółka powinna wyjść na prostą – ocenia prezes. Poza tym, do windykowania ZGL ma wciąż 1,7 mln zł. Z czynszem zalegają zarówno najemcy mieszkań komunalnych, jak i lokali użytkowych. – Wzmocnimy dział zajmujący się windykacją. Jeżeli będzie taka konieczność, będą eksmisje – nie ukrywa Robert Zaremba.
– Jeżeli chodzi o miejskie spółki, to ZGL jest w najgorszej sytuacji finansowej – potwierdza rzecznik prezydenta Michał Trantau. - Niektóre z lokali ZGL wykorzystywać będzie również miasto. W jednym z nich, w centrum Białej Podlaskiej otworzymy np. Centrum Wspierania Przedsiębiorczości –zapowiada rzecznik.