Mieczysław Kalenik zagrał w kilkudziesięciu filmach, ale największą sławę przyniosła mu rola Zbyszka z Bogdańca w "Krzyżakach. Aktor urodził się w Międzyrzecu Podlaskim, dokąd powrócił i osiadł stałe.
- Nie mógłbym jej nie napisać - podkreśla autor. Z Mieczysławem Kalenikiem znają się od ponad 30 lat. "(…) świetny aktor filmowy, telewizyjny i teatralny, licencjonowany pilot samolotów i sternik pełnomorski (…). Jest świetnym przyjacielem, kolegą, brydżystą, gawędziarzem, wielbicielem Melpomeny i człowiekiem o wielkim sercu oraz autoironicznym poczuciu humoru” - pisze Kornacki we wstępie do książki.
81-letni aktor przyznaje, że w młodości marzył o roli Zbyszka. - Na planie poznałem wielu aktorów i aktorek, później zostali moimi przyjaciółmi. Nie spodziewałem się, że ta rola przyniesie mi taką popularność. Byłem rozpoznawalny nawet w Londynie - wspomina Kalenik i dodaje, że to w międzyrzeckiej szkole połknął bakcyla literatury polskiej. Później wyjechał na studia aktorskie do Warszawy.
Swoimi wspomnieniami aktor dzielił się w minioną środę na spotkaniu promującym książkę. Na widowni byli m.in. aktorzy Barbara Horowianka i Jerzy Kamas.
- Z Mietkiem spotkałam się najpierw w "Krzyżakach”, gdzie grałam służkę krzyżackich zakonników, która porywa Danusię, a później w Teatrze Polskim. Bardzo się przyjaźniliśmy, przyjeżdżałam do Międzyrzeca na konkursy i festiwale recytatorskie, które współorganizował - mówi Barbara Horowianka. - Wiedziałam, że Ryszard Kornacki pracuje nad taką publikacją, bo pytał mnie o różne anegdoty związane z Mietkiem. Kilka z nich trafiło do druku - dodaje aktorka.
Książkę przeczytała już córka aktora, mieszkająca na Mazowszu Magdalena Kalenik. - Wzruszyłam się - nie ukrywa. - Publikacja dotyka wielu spraw prywatnych. Sama zresztą napisałam krótki fragment wspomnieniowy - dodaje pani Magdalena, która jest instruktorką nurkowania oraz operatorem filmowym.
Z Międzyrzeca Podlaskiego pochodzą również inni znani Polacy, m.in. Elżbieta Dzikowska, Sława Przybylska, Andrzej Kopiczyński.
Krzyżacy
"Krzyżacy” mieli największą widownię w historii polskiej kinematografii - 2 miliony widzów w ciągu kilku miesięcy, 14 milionów w ciągu pierwszych czterech lat, a ponad 32 mln do 1987 r. W ZSRR miał 29,6 milionów widzów, w Czechosłowacji 2,65 mln, a we Francji 1,0 mln.
Źródło: Wikipedia