Jest wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Piotrowi Olszówce z Biłgoraja. To skutek śledztwa, dotyczącego handlu prawami jazdy. Materiały zebrane przez prokuraturę wskazują, że parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości mógł kupić swoje uprawnienia
Skierowaliśmy właśnie wniosek o uchylenie przez marszałka Sejmu RP immunitetu poselskiego Piotrowi Olszówce – informuje Jerzy Ziarkiewicz, szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Przemawiała za tym całość zebranego w śledztwie materiału dowodowego.
Prokuratura chce postawić posłowi zarzuty dotyczące uzyskania prawa jazdy kategorii C w zamian za łapówkę. Anonimowa informacja w tej sprawie trafiła do mediów w kwietniu ubiegłego roku. Towarzyszyło jej zdjęcie karty egzaminacyjnej Olszówki, na której widnieją wpisy z 2011 roku. Wtedy właśnie w biłgorajskim starostwie działał gang, rozbity później przez śledczych.
– Te informacje to stek bzdur. Nie kupiłem prawa jazdy – mówił wówczas Dziennikowi Piotr Olszówka.
Śledczy przyznawali jednak, że poseł z Biłgoraja jest jedną z osób, która pojawia się w sprawie. Nie zdradzali jednak, w jakim charakterze. Śledczy powołali biegłych grafologów, którzy zbadali podpisy widniejące na protokołach z egzaminu posła. Wniosek o uchylenie immunitetu wskazuje, że mogły one zostać sfałszowane.
– Nic nie wiem na ten temat. Nie dotarła do mnie taka informacja (o wniosku o uchylenie immunitetu – dop. red.) – mówi Piotr Olszówka.
Poseł jest jednocześnie szefem powiatowego zarządu PiS w Biłgoraju. O ewentualne konsekwencje wobec parlamentarzysty zapytaliśmy prezesa partyjnych struktur w okręgu wyborczym numer 7, posła Sławomira Zawiślaka.
– Dowiaduję się o tym od państwa. Mogę powiedzieć, że sprawy są we właściwych instytucjach, do których mam zaufanie i wierzę, że wszystko będzie toczyło się zgodnie z prawem. Będziemy się temu przyglądać i w zależności od przebiegu wydarzeń, podejmiemy stosowne decyzje – mówi Zawiślak.
Śledztwo zamojskiej prokuratury dotyczy gangu, który działał w starostwie w Biłgoraju. W latach 2011–2015 r. grupa handlowała prawami jazdy. Prokuratorskie postępowanie zaowocowało już aktem oskarżenia wobec 51 osób. Śledztwo dotyczyło początkowo 157 podejrzanych. Sprawy dotyczące 94 z nich wyłączono do odrębnych postępowań.
Według prokuratury urzędniczym gangiem kierował Krzysztof L., były inspektor w Wydziale Komunikacji i Drogownictwa Starostwa Powiatowego w Biłgoraju. Mężczyzna usłyszał ponad 170 zarzutów dotyczących przyjmowania łapówek w zamian za uzyskanie prawa jazdy. Kolejne 615 zarzutów dotyczy fałszowania i posługiwania się podrobionymi dokumentami. Oprócz Krzysztofa L. oskarżono jeszcze 12 innych osób, które miały działać w jego grupie. Pozostałych 38 oskarżonych to kierowcy, którzy mieli płacić za uzyskanie uprawnień. (toma)