Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Biznes

12 marca 2010 r.
18:11
Edytuj ten wpis

Teresa Bogacka: Księgowość to ja bym rozniosła

0 0 A A

Rozmowa z Teresą Bogacką, prezesem Fundacji "OIC Poland” i kanclerzem Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji w Lublinie, zwyciężczynią plebiscytu "Dziennika Wschodniego” "Kobieta Przedsiębiorcza 2010”.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Kobieta przedsiębiorcza to…

– …kobieta twórcza, nastawiona na rozwój, zmiany, wyzwania, która traktuje swoją pracę z pasją. Taka kobieta nie usiedzi w jednym miejscu, nie spocznie na laurach, bo musi stale działać, wyznaczać sobie coraz to nowe cele.

• Czuje się pani taką kobietą?

– Zdecydowanie tak. Praca pochłania większość mojego czasu, często doba jest za krótka na zrealizowanie wszystkiego. Nie mówiąc już o sferze prywatnej: chwilach dla rodziny i dla siebie. Ale ja żyję pracą, kontaktami z ludźmi, tą codzienną dynamiką. Nie wyobrażam sobie pracy za biurkiem, w księgowości. Przecież ja bym to wszystko rozniosła. Z trudem znoszę dni, kiedy mam papierkową robotę. Muszę być w ciągłym ruchu.

• Czyli nagroda w naszym plebiscycie trafiła w dobre ręce?

– Chyba tak. To nagroda za moją wieloletnią, czasami syzyfową pracę i upór. Na udział zgodziłam się w dużej mierze ze względu na studentów. To jest też ich nagroda. Chciałam pokazać, że kobieta potrafi i stać ją na coś poważnego, a nie tylko małe kroczki. Wszystkie przedsiębiorcze panie powinny się pokazywać. Żeby było nas coraz więcej.

• Ze skromnej grupy studentów i kilku specjalności stworzyła pani w ciągu 9 lat jedną z największych szkół wyższych w tej części Polski. Jak to się robi?

– Najważniejsza jest konsekwencja. Do miejsca, w którym teraz jesteśmy dążyłam codziennie. Silnej pozycji nie da się zbudować z dnia na dzień. Trzeba na nią pracować kilka lat. Ludzie są podejrzliwi, nie ufają "nowym na rynku”. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o prywatne uczelnie. Kiedy zaczynaliśmy rodzice studentów pytali czy baza lokalowa jest nasza, czy kadra jest sprawdzona, czy mamy uprawnienia. Bali się, że ktoś zgarnie pieniądze i ucieknie. Pokazaliśmy, że można nam zaufać.

• Początki były najtrudniejsze?

– Tak, ale musieliśmy przez to przejść. Zaczęło się od Fundacji, którą przejęłam w 1999 r., zaraz po tym jak odeszłam ze Szkoły Biznesu, którą kierowałam 8 lat. Fundacja nie miała wtedy prawie żadnych środków, nikt jej dobrze nie wróżył. Mówiono nawet, że to "fundacja jednego projektu”. Poza tym nie był to sprzyjający okres do działania takich instytucji. Było wtedy sporo afer i fundacje kojarzono z przekrętami. Ale udało mi się ją wyprowadzić na prostą, pozyskać środki pomocowe.

• A skąd pomysł na otworzenie szkoły?

– Chciałam w ten sposób kontynuować to, co zaczęłam w Szkole Biznesu. Wykorzystanie potencjału do kształcenia w stylu zachodnim, innowacyjnie. Zależało mi na dostosowaniu naszej oferty do potrzeb rynku, stworzenie "kuźni kadr”. Zaprocentowało moje doświadczenie w pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych i współpraca z różnymi podmiotami gospodarczymi. Wiedziałam jak się w tym poruszać, które firmy się sprawdziły, a które trzeba omijać. Dzięki temu nasi absolwenci mogą znaleźć pracę w renomowanych przedsiębiorstwach.

• Liczyła pani na sukces?

– Jeśli się na czymś znam, to jestem nastawiona optymistycznie. Nawet, jeśli na początku jest pod górę. Kieruję się intuicją, która jeszcze mnie nie zawiodła. Założyłam sobie, że na sukces trzeba poczekać minimum te 10 lat. Zdawałam sobie sprawę, że to jest proces, a nie pstryknięcie palcami. Bardzo ważny jest dobór współpracowników, budowanie zgranego, odpowiedzialnego i lojalnego zespołu. Na szczęście pracuję z ludźmi, którzy myślą tak jak ja, są kreatywni i chcą się uczyć. Na bylejakość nie ma u mnie miejsca.

• Kobieta ma trudniej w biznesie?

– Oczywiście. Uważam, że musi włożyć dwa razy więcej pracy, żeby osiągnąć to samo, co mężczyzna. Oni mają łatwiej, nawet jeśli zdarzy im się jakaś "kolizja”, to pójdą na drinka i wszystko sobie wyjaśnią. Kobietom nie zawsze to wypada. Postrzega się nas w nieco innych rolach, szczególnie w małych środowiskach. Sporo się zmienia, ale niektóre stereotypy nadal pokutują.

• Z kim pani woli pracować z kobietami czy mężczyznami?

– Staram się dogadywać ze wszystkimi, płeć nie ma tu znaczenia. Ważny jest charakter i podejście do pracy. Nie mniej jednak, jeśli chodzi o administrację jest to zespół sfeminizowany. Kobiety przywiązują większą wagę do szczegółów i lepiej sobie z tym radzą. Kadrę akademicką zdominowali niestety mężczyźni. Ale to żadna niespodzianka, tak jest na większości uczelni.

• Jak udaje się pani pogodzić pracę na uczelni i w fundacji?

– Przez tyle lat nauczyłam się superorganizacji czasu i dyscypliny. Bez tego nie dałabym rady. Poza tym nie pokazywałam się na bankietach i spotkaniach towarzyskich, które są przecież częścią biznesu. Ale jak się okazuje można sobie poradzić i bez tego.

• Potrafi pani żyć bez pracy?

– Nie ćwiczyłam tego. Przyznaję się: jestem pracoholikiem.

• A co na to rodzina?

– Na szczęście coraz więcej niedziel spędzam w domu. W ubiegłym roku po raz pierwszy od 10 lat pojechałam na urlop. Staram się znaleźć czas dla domu. Mąż i synowie są dla mnie ogromnym wsparciem. Ale taki jest niestety koszt sukcesu zawodowego. Coś za coś, musiałam poświęcić jedno, żeby zbudować drugie.

• Jak wyglądają takie wolne niedziele?

– Staram się maksymalnie odreagować, wyłączyć. Chodzę w piżamie do południa, piję kawę bez pośpiechu, czytam, słucham muzyki, pracuję w ogrodzie.

• Jest pani kobietą przedsiębiorczą również w domu?

– Zdecydowanie. Mąż już się z tym pogodził. Wie doskonale, o co mi chodzi, czego oczekuję. Chociaż czasami ma żal, że się nie odzywam. A ja po całym tygodniu muszę trochę pomilczeć. Obowiązuje u nas podział ról. Nawet w kwestii mojego ukochanego ogrodu. To właściwie mąż go "dogląda”.

• Osiągnęła już pani wszystko?

– Prywatnie tak, mam wspaniałą rodzinę. Jeżeli chodzi o sprawy zawodowe to chciałabym poświęcić się teraz pracy społecznej. Do tej pory byłam zaabsorbowana głównie szkołą, to w końcu moje "dziecko”. No i chciałabym trochę odpocząć…

Pozostałe informacje

Piłkarki ręczne reprezentacji Polski w swoim ostatnim meczu na mistrzostwach Europy ograły Rumunię

ME piłkarek ręcznych: Polki zakończyły turniej na dziewiątym miejscu. Bez zmiany kultury lepiej nie będzie

Dziewiąte miejsce na trwających wciąż mistrzostwach Europy to najlepsze osiągniecie kobiecej reprezentacji Polski od prawie dwóch dekad. Nawet ekipa Kima Rasmussena z Karoliną Kudłacz, Aliną Wojtas czy Kingą Achruk w składzie nie zanotowała tak wysokiej lokaty, a przypomnijmy, że wtedy w czempionacie naszego kontynentu rywalizowało tylko 16 drużyn

Ukradła byłemu sporo gotówki

Ukradła byłemu sporo gotówki

57-letnia kobieta ukradła 8 000 złotych swojemu byłemu partnerowi. Teraz odpowie za kradzież przed sądem.

Opłatek u prezydenta Krzysztofa Żuka
Dużo zdjęć
galeria

Opłatek u prezydenta Krzysztofa Żuka

W Trybunale Koronnym w Lublinie spotkali się politycy, urzędnicy, kler, mundurowi i biznesmeni na tradycyjnym opłatku prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.

Pijana matka wiozła córkę do szkoły. Policja przeprowadziła działania „NURD” w Lublinie

Pijana matka wiozła córkę do szkoły. Policja przeprowadziła działania „NURD” w Lublinie

Podczas wczorajszych działań „NURD” w Lublinie policjanci ujawnili 177 wykroczeń, w tym przypadek 29-letniej kobiety, która wiozła swoje dziecko do szkoły, mając 2 promile alkoholu w organizmie.

Wyjątkowa okazja na świąteczne prezenty. Sprawunki już w najbliższą niedzielę

Wyjątkowa okazja na świąteczne prezenty. Sprawunki już w najbliższą niedzielę

Ponad 30 twórców z całego regionu lubelskiego, oryginalne rękodzieło, ekologiczne produkty i inspiracje na święta. Sprawunki – Targi Wyjątkowych Rzeczy powracają w Warsztatach Kultury w Lublinie już w najbliższą niedzielę.

Marcin Romanowski

Prokurator wystawił list gończy za Marcinem Romanowskim

Prokurator wystawił w czwartek list gończy za Marcinem Romanowskim, co do którego sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie – poinformował rzecznik PK prok. Przemysław Nowak. Poseł PiS, b. wiceszef MS, jest podejrzany m.in. o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości.

Przewierty horyzontalne w praktyce. Jak oszczędzać czas i pieniądze w trudnym terenie?

Przewierty horyzontalne w praktyce. Jak oszczędzać czas i pieniądze w trudnym terenie?

Realizacja skomplikowanych projektów infrastrukturalnych w trudnym terenie często stawia przed inżynierami wyzwania, które wydają się nie do pokonania.

Jak poprawić bezpieczeństwo na ulicy Roztocze? Miasto rozważa spowolnienie ruchu

Jak poprawić bezpieczeństwo na ulicy Roztocze? Miasto rozważa spowolnienie ruchu

Mieszkańcy dzielnicy Węglin Południowy domagają się zmian na ulicy Roztocze, która – ich zdaniem – stała się miejscem o zwiększonym ryzyku dla pieszych i kierowców. W odpowiedzi na ich apele radni Anna Glijer i Jarosław Pakuła skierowali do prezydenta miasta interpelację w sprawie poprawy bezpieczeństwa w tej lokalizacji.

Promocja zbioru legend w Janowskim Ośrodku Kultury

Promocja zbioru legend w Janowskim Ośrodku Kultury

Kilkadziesiąt osób pojawiło się 5 grudnia w Janowskim Ośrodku Kultury na promocji Najpiękniejszych legend ziemi janowskiej. Zbiór autorstwa Angeliki Moskal opublikowało Wydawnictwo Regis. Ilustracje do książki wykonała Agnieszka Adamik.

Chełm nie poddaje się i zamierza wywalczyć sprawiedliwość przed sądem, aby Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej mogło powstać.

Spór o Muzeum Rzezi Wołyńskiej – czy projekt doczeka się realizacji?

W Chełmie miało powstać pierwsze muzeum w Polsce poświęcone wołyńskiemu ludobójstwu. Projekt został wstrzymany przez wycofanie się resortu kultury z finansowania inwestycji, jednak nowe deklaracje Ukrainy rzucają inne światło na przyszłość przedsięwzięcia.

Nie ma brzydkiej sali, jest źle dobrana dekoracja
DO ŚLUBU Z DZIENNIKIEM
film

Nie ma brzydkiej sali, jest źle dobrana dekoracja

W dzisiejszym odcinku zapytaliśmy wedding plannerki o trendy w nadchodzącym sezonie ślubnym 2025. Jakie dekoracje najlepiej pasują do Pary Młodej? Czym kierować się przy ich wyborze? Sprawdźcie sami!

Kalesony, a może kombinezon pilota? Wojsko proponuje nietypowe pomysły na prezenty

Kalesony, a może kombinezon pilota? Wojsko proponuje nietypowe pomysły na prezenty

Agencja Mienia Wojskowego zaprasza na przedświąteczne zakupy. Można zaopatrzyć się w zimowe kalesony i inne „pakiety przetrwania”.

Samowolnie opuścił SOR w Lublinie. Teraz pana Andrzeja szuka policja

Samowolnie opuścił SOR w Lublinie. Teraz pana Andrzeja szuka policja

42-latek samowolnie opuścił szpital w Lublinie. Teraz poszukuje go policja.

zdjęcie ilustracyjne

Trudny piątek na drogach. Rolnicy zorganizują protesty na dwóch mostach

To będzie trudny piątek na drogach w Lubelskiem. W dwóch miejscach rolnicy organizują protesty.

Kolejne wyróżnienie dla gracza Startu Lublin

Kolejne wyróżnienie dla gracza Startu Lublin

Świetna postawa koszykarzy Startu Lublin podczas meczu z mistrzami Polski - Treflem Sopot doceniona. Courtney Ramey został wybrany MVP 9. kolejki.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium