Podczas ostatniej sesji radni poparli wniosek prezydent miasta o przyłączenie do miejscowej podstrefy ekonomicznej 1 ha prywatnych gruntów przy ul. Chemicznej. Działka ta należy do firmy, która chce tam postawić zakład produkujący biokomponenty.
Zgodnie z przepisami regulującymi funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych wolno powiększać je o tereny miejskie bez względu na to, czy tymi terenami już interesują się inwestorzy – mówi Roland Kurczewicz, pełnomocnik prezydenta miasta. – W przypadku prywatnego terenu jest to możliwe jedynie w przypadku, kiedy właściciel w jego granicach deklaruje konkretne inwestycje. Gdyby odstąpił od tego zamiaru, to działki, jako części podstrefy, nie wolno byłoby mu już odsprzedać.
Firma, do której należy teren przy ul. Chemicznej w planowanym zakładzie zamierza zatrudnić na początek około 50 osób.
– Inwestor zgodził się na podanie do publicznej wiadomości informacji, że projekt dotyczyć ma zakładu produkcji biokomponentów – mówi Agata Fisz, prezydent Chełma. – W tym celu zamierza zbudować halę produkcyjną o powierzchni około 2 tys. mkw. Przewidywane nakłady szacuje na 20 mln zł. Firma ma już gotowy projekt realizacji inwestycji. Oczywiście poprzez działalność w strefie będzie mogła liczyć na ulgi w podatku dochodowym, a także na zwolnienia w podatku od nieruchomości.
Podczas poprzedniej sesji radni przystali także na przyłączenie do chełmskiej podstrefy 15 ha terenów miejskich przy ulicach Ceramicznej i Wschodniej. Wobec zainteresowania ze strony potencjalnych inwestorów pierwotny, 6-hektarowy obszar podstrefy przy ul. Hutniczej prawdopodobnie szybko zostałby pomiędzy nich rozdzielony. Niedawno miasto podpisało z firmą z Lublina akt notarialny na sprzedaż pierwszej działki.
Firma ta chce tam wybudować zakład przetwórstwa tworzyw sztucznych i zatrudnić około 40 osób. Tymczasem w kolejce czekają kolejni przedsiębiorcy. Spośród nich poza tą, która jest właścicielem włączanej do podstrefy działki przy u. Chemicznej, trzy już zgłosiły miastu zamiar zainwestowania w podstrefie. Dwie z nich chcą się zająć produkcją, a jedna logistyką.
Dwie kolejne uchwały rady w sprawie przyłączenia do podstrefy kolejnych terenów warunkują dalsze procedury związane z jej formalnym powiększeniem.
– To dość skomplikowany proces, który nie jest zależny od miasta – mówi Marcin Grel, zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą UM. – Sądzimy, że zająć to może kilka miesięcy, ale jednocześnie mamy nadzieję, że dysponent działki przy ul. Chemicznej, tak jak i firma z Lublina, będzie mógł rozpocząć budowę zakładu jeszcze w tym roku.