Nasza Czytelniczka z Grabniaka nad jeziorem Rotcze (pow. włodawski) upomniała się o drogę przecinającą miejscowość. Jest utwardzona tłuczniem i zwłaszcza teraz każdy przejeżdżający tam samochód wznieca tumany kurzu.
Zwraca też uwagę, że Urząd Gminy w Urszulinie już wcześniej urządził tam zatoki parkingowe i zagospodarował plażę. Wszystko to z myślą o mieszkańcach, ale też tysiącu letników wypoczywających nad jeziorem Rodcze. W samym Grabniaku jest już ponad tysiąc domków letniskowych.
– Od kilku lat mieszkańcy Grabniaka i właściciele tamtejszych domków letniskowych zasypują nas pismami w sprawie budowy drogi przez tę miejscowość – mówi Dariusz Kozłowski z UG Urszulin. – Niektóre z tych petycji opatrzone były kilkudziesięcioma podpisami. – Nam pozostaje jedynie przekazywać je starostwu, do którego należy droga.
Ostatnio w sprawie drogi Andrzej Romańczuk, starosta włodawski, wypowiedział się w piśmie adresowanym do Kazimiery Kliszcz, sołtys Grabniaka. Przypomniał, że starostwo wielokrotnie remontowało tę drogę i ponosiło w związku z tym znaczne koszty. Do współpracy w tej sprawie zaprosił też urszuliński samorząd. Starosta podkreślił, że warunkiem przystąpienia do budowy drogi jest pozyskanie środków zewnętrznych. – Wójt jest skłonny wziąć na siebie połowę udziału własnego tak w ramach kosztów związanych z opracowaniem projektu budowy drogi, jak i samym wykonawstwem – dodaje Kozłowski.
Dokumentacja budowy drogi miała być gotowa już w ubiegłym roku. Projektant, który wygrał przetarg na to zadanie jednak w pewnym momencie się wycofał.
– Nie ukrywam, że to trudny projekt – mówi Sławomir Poniewozik z Zarządu Dróg Powiatowych we Włodawie. – Problemem jest odprowadzenie wody, istniejąca tam szczelna zabudowa letniskowa oraz potrzeba wywłaszczenia działek dla uzyskania odpowiedniego pasa drogowego. A kiedy w końcu ta droga zostanie przykryta asfaltem? To zależy przede wszystkim od powiatowych radnych, którzy uchwalają budżet i od woli współpracy ze strony zainteresowanej gminy.