Strażnicy z patrolu Straży Granicznej usiłowali zatrzymać do kontroli kierowca volkswagena. Tymczasem ten na ich widok jedynie docisnął pedał gazu.
Kiedy strażnicy usiłowali udzielić rannemu kierowcy pomocy, poczuli od niego wyraźną woń alkoholu. Badanie na trzeźwość wykazało, że w wydychanym powietrzu miał 1,7 promila. W tej sytuacji opatrzonego przez lekarza mężczyznę przekazali miejscowej policji.
Chor. Sienicki przypomina, że SG ma prawo do zatrzymywania pojazdów. Kto nie zareaguje na ich wezwania, musi liczyć się z tym, że będzie ścigany, a następnie ukarany przez sąd aresztem, grzywną oraz odebraniem prawa jazdy.
W związku z tym, że podobnych przypadków było w ostatnim czasie więcej, SG w niedługim czasie otrzyma na wyposażenie motocykle pościgowe.