Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Uczestnicy zorganizowanych wczoraj w Szkole Podstawowej nr 11 w Chełmie Okręgowych Eliminacji Konkursu Historycznego niespodziewanie otrzymali do rozwiązania testy z... przyrody. Potrzeba było godziny, aby telefaksem lubelskie kuratorium przekazało organizatorom konkursu wzór właściwego testu wraz z załącznikami.
W ekspresowym tempie i warunkach tajności materiały te powielono
i rozdano uczestnikom.
Opatrzoną pieczątkami „Poufne” i „Historia” zaklejoną kopertę wyjęto z sejfu i otworzono punktualnie o godzinie 10. Kiedy je rozdano okazało się, że zadania dotyczą dziedziny przyrody. Jedna z młodych uczestniczek zwróciła na to uwagę zaskoczonej przewodniczącej komisji konkursowej, która zawiadomiła
o pomyłce kuratorium.
– To był po prostu wypadek przy pracy, który zdarzył się gdzieś po drodze – mówi Iwona Ceret, dyrektor SP nr 11. – Na szczęście wszystko szybko naprawiono i konkurs mógł się odbyć. Myślę, że krótkotrwałe zamieszanie
z testami nie przeszkodziło dobrze przygotowanym uczestnikom konkursu uporać się z zadaniami.
i rozdano uczestnikom.
Opatrzoną pieczątkami „Poufne” i „Historia” zaklejoną kopertę wyjęto z sejfu i otworzono punktualnie o godzinie 10. Kiedy je rozdano okazało się, że zadania dotyczą dziedziny przyrody. Jedna z młodych uczestniczek zwróciła na to uwagę zaskoczonej przewodniczącej komisji konkursowej, która zawiadomiła
o pomyłce kuratorium.
– To był po prostu wypadek przy pracy, który zdarzył się gdzieś po drodze – mówi Iwona Ceret, dyrektor SP nr 11. – Na szczęście wszystko szybko naprawiono i konkurs mógł się odbyć. Myślę, że krótkotrwałe zamieszanie
z testami nie przeszkodziło dobrze przygotowanym uczestnikom konkursu uporać się z zadaniami.
