informują, że działają zgodnie
z prawem. Nie mają w tym interesu... (Joan
Wielu sprzedawców ignoruje zakaz sprzedaży materiałów wybuchowych dzieciom. Dwunastoletni Mateusz i trzynastoletni Bartek bez żadnego problemu kupili fajerwerki w jednej z chełmskich hurtowni. Petardy sprzedawane są dzieciom także na targowiskach
i pod supermarketami.
Właściciel hurtowni, u którego zaopatrzyli się Mateusz i Bartek, nie chce ujawnić swojego nazwiska. Tłumaczy, że dzieci mogą kupić
u niego tylko niegroźne akcesoria. Które są niegroźne? O tym decyduje sam sprzedawca.
- Prawo mówi bardzo ogólnie
o zakazie sprzedaży materiałów wybuchowych nieletnim - wyjaśnia. - Dlatego my sami dzielimy materiały na takie, które można sprzedać dzieciom i te, które mogą kupić tylko dorośli. Dużych rakiet czy rakietek pistoletowych na pewno bym dziecku nie sprzedał.
Podobną praktykę stosuje się na targowiskach. Jeden z handlarzy podzielił towar na dwie części. Fajerwerki "większego kalibru” mogą kupić tylko dorośli. Zwykłe petardy
i małe rakietki także dzieci. Dlaczego?
- Małe petardy nie mogą być groźne - uważają sprzedający.
Z takim stwierdzeniem nie godzą się lekarze. Według nich w ręku dziecka groźna może być nawet najmniejsza petarda.
- W pewnych okolicznościach zwykła zapałka może doprowadzić do nieszczęścia, a co dopiero materiał wybuchowy - mówi Wiesław Przyszlak, chirurg z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. - Na szczęście w tym roku nie mieliśmy żadnych wypadków spowodowanych fajerwerkami. Miejmy nadzieję, że nie będzie ich także w sylwestra.
W przypadku przedwczesnego wybuchu petardy na oparzenie lub zranienie najbardziej narażone są dłonie i twarz nieostrożnego piromana. W najgorszym wypadku może dojść do utraty palców, wzroku lub słuchu.
Nie wszyscy wiedzą, jak obchodzić się z fajerwerkami. Czasami amatorzy sztucznych ogni nie mogą zapoznać się z instrukcją, bo jej po prostu... nie ma. Na targowiskach niektórzy sprzedawcy byli zdziwieni uwagą, że dołączanie do fajerwerków instrukcji w języku polskim jest bezwzględnie wymagane przez prawo.
- Znam dobrze obsługę sprzedawanych przeze mnie materiałów i w razie potrzeby udzielam klientom informacji - tłumaczył jeden
z handlarzy. Nie wszyscy jednak mogą się taką wiedzą pochwalić. W specjalistycznej hurtowni dwóch ekspedientów miało skrajnie odmienne zdania na temat sposobu użycia jednej z petard. Wątpliwości rozwiała lektura instrukcji. Żaden ze sprzedawców... nie miał racji.
Cennik
Rzymskie ognie - 1-2 zł za 30 sztuk
Rakietki małe - 9 -12 zł za opakowanie
Duże rakiety - 45 zł za cztery sztuki
Zestawy fajerwerków - 25-60 zł