Większość mieszkańców ulic Rejowiecka i Podgórze w Chełmie nie chce, by od ruchliwej ulicy oddzielały ich ekrany. Tak wynika z ankiet, które zebrała rada osiedla.
Do domów stojących przy ul. Rejowiecka i Podgórze pukało sześć dwuosobowych zespołów złożonych z członków Rady Osiedla Rejowiecka.
– Mieliśmy przygotowanych ponad 500 ankiet, ale wróciło do nas niewiele ponad 200 – mówi Danutą Dąbska, przewodnicząca Rady Osiedla Rejowiecka. – Spośród 201 ankietowanych 149 nie chce ekranów, a 52 opowiedziało się „za”. Przeciwni temu rozwiązaniu są także przedsiębiorcy prowadzący działalność przy tych ulicach. Swoje stanowisko wyrazili na piśmie bezpośrednio do prezydenta miasta.
Ankieterzy nie mieli łatwego zadania. Do niektórych domów aby zastać wszystkich dorosłych domowników musieli pukać po kilka razy. Do innych w ogóle ich nie wpuszczono lub wejścia bronił pies. Byli i tacy, którzy nie życzyli sobie obecności ankieterów w swoich domach.
– Chodząc od domu do domu mieliśmy okazję się też przekonać, jak wielu naszych sąsiadów wyjechało do pracy za granicę – dodaje przewodnicząca Dąbska.
Inicjatywa przeprowadzenia ankiety zrodziła się podczas niedawnego zebrania mieszkańców.
– Nie chcemy być zamknięci jak w akwarium – mówili uczestnicy spotkania, którzy nie chcą budowy ekranów akustycznych pod ich oknami.
O tym, że takie ekrany mają być zainstalowane dowiedzieli się z decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Lublinie. Wzdłuż ponad 8-kilometrowego miejskiego odcinka drogi krajowej nr 12 ma stanąć blisko 30 ekranów o łącznej długości 3,1 km i wysokości od 3 do 4,5 m. Niektóre z nich mają być nieprzezroczyste.
Plany te mają zagorzałych przeciwników, ale i zdecydowanych zwolenników. Wychodzi na to, że ci pierwsi, w tym wszyscy członkowie Rady Osiedla są w zdecydowanej większości. Wspierają ich także przedsiębiorcy, którzy boją się, że ekrany odgrodzą ich od klientów.
– Po zainstalowaniu ekranów nasze osiedle straci duszę – uważa Dąbska. – W końcu całe nasze życie koncentruje się przy ul. Rejowieckiej. To nasze okno na świat.
Niektórzy mieszkańcy zwierzali się ankieterom, że przez lata zdążyli się przyzwyczaić do ulicznego hałasu i żadnych ekranów nie chcą. Kopie wypełnionych ankiet wraz z listem przewodnim Rada Osiedla przekaże prezydentowi.
Józef Górny, zastępca prezydenta Chełma, już zapowiedział, że jeśli większość mieszkańców opowie się przeciwko ekranom, to będzie to sygnałem do podjęcia rozmów z projektantami wykonawcy modernizacji „dwunastki” na temat alternatywnych sposobów ograniczenia hałasu.