W Pawłowie koło Rejowca Fabrycznego trwa II Zlot Miłośników Twórczości Ryszarda Kapuścińskiego - "Kapumaniacy".
Dlaczego ci, którzy cenią sobie talent mistrza reportażu, spotykają się właśnie w maleńkim Pawłowie? - Tutaj przed ostatnią wojną 7-letni Rysio był na wakacjach u swojego wujka Józefa Edwarda Bobko - wyjaśnia Andrzej Kosz, kierownik Gminnego Ośrodka Kultury w Pawłowie. - Jego wujek pracował wówczas w pawłowskim urzędzie gminy. Stąd też rozpoczęła się wędrówka "cesarza reportażu" po świecie.
O tym pawłowskim epizodzie nie wiedzieli nawet biografowie. Jak więc ujrzał światło dzienne? - Przez przypadek - mówi Tadeusz Boniecki, szef stowarzyszenia Civitas Christiana, współorganizator zlotu. - Chciałem zaprosić Ryszarda Kapuścińskiego na Tydzień Kultury Chrześcijańskiej. Niestety odmówił tłumacząc, że w tym samym czasie prowadzi warsztaty w Kolumbii. Dodał jednak, że chętnie by skorzystał z zaproszenia w innym terminie, bo zna miejscowość w okolicach Chełma. Nie mógł jedynie przypomnieć sobie jej nazwy. Podał za to ze szczegółami wygląd stojącego we wsi kościoła. Tym sposobem doszliśmy, że chodzi o Pawłów.
Kapuścińskiemu spodobał się pomysł zorganizowania zlotu w Pawłowie. Niestety, sam nie zdążył tu przyjechać. Do Pawłowa przyjechała za to żona pisarza, Alicja.
(sad)