Z pozoru zwykły hotelowy pokój w centrum Chełma okazał się kryjówką dla znacznych ilości narkotyków. Policjanci zabezpieczyli tam blisko pół kilograma marihuany, amfetaminy i mefedronu, zatrzymując 19-letniego mężczyznę, który już wcześniej miał na koncie podobne przestępstwa. Sąd nie miał wątpliwości — młody chełmianin trafił na trzy miesiące do aresztu.
We wtorek wczesnym rankiem w jednym z chełmskich hoteli zjawiła się ekipa kryminalnych wspierana przez funkcjonariusza Straży Granicznej z wyszkolonym psem. Mundurowi działali na podstawie informacji, że w wynajmowanym pokoju może znajdować się osoba handlująca narkotykami. Intuicja nie zawiodła – policyjny nos i psie zmysły poprowadziły ich wprost do pokaźnych zapasów nielegalnych substancji.
Wśród zabezpieczonych środków znalazły się amfetamina, marihuana i mefedron – w sumie blisko pół kilograma. To ilość, która nie pozostawia wątpliwości, że mężczyzna mógł zajmować się nie tylko konsumpcją, ale również dystrybucją.
Zatrzymany 19-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości środków odurzających. Jeszcze tego samego dnia sąd przychylił się do wniosku śledczych o tymczasowe aresztowanie.
– Sąd podzielił argumentację prokuratora i zastosował wobec podejrzanego izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – poinformowała nadkomisarz Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Jak ustalono, młody mężczyzna był już wcześniej notowany za przestępstwa narkotykowe. Teraz, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
