W uroczyście otwartym Parku im. Tarasa Szewczenki w Kowlu na Wołyniu dwie główne aleje nazwano Chełmską i Lubelską. W ten sposób mieszkańcy i władze Kowla odwdzięczyły się za pomoc w jego urządzeniu.
Zielony kompleks zajmuje teren o powierzchni pięciu hektarów. Na jego urządzenie rząd Ukrainy przeznaczył około 3 mln grywien. Wmurowanie tablic z polskimi nazwami alei przewidziano jesienią. W kowelskiej uroczystości uczestniczyli przedstawiciele samorządów Chełma i województwa lubelskiego oraz Euroregionu "Bug”. Po raz pierwszy organizatorzy zaprosili też wraz z prawosławnymi także wiernych z miejscowych parafii rzymskokatolickich.
- To nie pierwsze krzewy i drzewa, jakie wyekspediowaliśmy do naszych przyjaciół na Ukrainie - mówi Andrzej Wawryniuk, dyrektor Biura Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Bug w Chełmie, który bezpośrednio wspierał kowelskie przedsięwzięcie. - Do tej pory przekazaliśmy za Bug około 22 tys. sadzonek drzewek owocowych. Dzięki temu w 30 ukraińskich miejscowościach powstały sady, w większości pod patronatem szkół.
Zdaniem Wawryniuka, te sady stanowią wymierny symbol przyjaźni budowanej pomiędzy sąsiadującymi narodami. Sprawiły więcej niż podróżujące w jedną i drugą stronę oficjalne delegacje, czy też coraz podpisywane umowy o partnerstwie i współpracy. Podobnie przez Ukraińców zostało docenione przekazanie do jednego z tamtejszych szpitali sztucznej nerki. Za sprawą wyśrubowanych norm unijnych w Polsce urządzenie to, chociaż sprawne, nie miało już racji bytu. Z tego samego powodu na Ukrainę trafią kolejne wycofane z eksploatacji sztuczne nerki. Zainstalowanie każdej z nich jest jednoznaczne z uratowaniem 15 istnień ludzkich. •