„Kasia przyprowadziła sobie Murzyna” – usłyszała na próbie poloneza jedna z uczennic II LO w Chełmie. Nauczyciele żartowali też, że z chłopcem o ciemniejszym kolorze skóry „pasują do siebie jak dwie czarne krople wody” i dopytywali „kto go poskładał”.
[Kontynuacja tematu: Sprawą zajmuje się prokuratura]
Ubiegłotygodniowa próba poloneza w II LO zakończyła się skandalem. Jedna z maturzystek zaprosiła na studniówkę kolegę z I LO. Kacper wyróżnia się ciemniejszym kolorem skóry. Jeden z prowadzących zajęcia nauczycieli głośno skomentował ten fakt. – Kasia przyprowadziła sobie Murzyna – stwierdził.
Chłopiec poczuł się tym stwierdzeniem urażony. Poprosił nauczycieli, by tak o nim nie mówili. – Przecież jesteście państwo pedagogami – zwrócił im uwagę.
Ale dwójka nauczycieli zamiast dyplomatycznie wybrnąć z popełnionej gafy brnęło w swoich niewybrednych żartach dalej. Para uczniów usłyszała, że „pasują do siebie jak dwie czarne krople wody”. Kacper został też zapytany „kto go poskładał” oraz czy na swoja studniówkę wybiera się z dziewczyną czy z chłopakiem. Nauczyciele sprawiali wrażenie, że dobrze się bawią.
Tak przebieg tego zdarzenia relacjonuje matka chłopca w skardze, którą złożyła w Wydziale Oświaty UM. Z dziennikarzami rozmawiać nie chce. Czeka jak na to, co spotkało jej syna, zareaguje dyrekcja II LO, Wydział Oświaty Urzędu Miasta i chełmska delegatura Kuratorium Oświaty w Lublinie.
Sprawę zna Teresa Kiwińska, dyrektorka I LO w Chełmie, gdzie uczy się nastolatek.
– Uczeń z matką stawili się u mnie już w piątek – opowiada dyrektor Kiwińska. – Chłopiec szczegółowo zrelacjonował przebieg tego incydentu. Matka, która zabierała go po próbie, zauważyła, że wbrew swojej naturze jest przygnębiony. Kiedy zdradził, co go spotkało, oboje wrócili do szkoły, aby porozmawiać z tamtejszą dyrektorką.
– Przyjęłam ucznia i jego matkę po czym zaprosiłam oboje zamieszanych w tę sprawę nauczycieli – mówi Marta Klasura, dyrektor II LO w Chełmie. – W czasie tego spotkania doprowadziłam do konfrontacji ucznia z nauczycielami. Ci przeprosili chłopca zapewniając, że były to tylko żarty. Matka złożyła jednak oficjalną skargę. W związku z tym wdrożyłam wewnętrzne postępowanie celem dokładnego wyjaśnienia zajścia i wypracowania wniosków. Wyjaśnień z mojej strony oczekuje także zaalarmowany przez matkę Wydział Oświaty oraz kuratorium. Do piątku będę miała gotowe stanowisko w tej sprawie.
Zachowaniem nauczycieli zaskoczeni są też szkolni koledzy Kacpra.
– Ci nauczyciele nie powinni się tak zachować – mówi nam jedna z jego klasowych koleżanek. – Nie można kogokolwiek oceniać po kolorze skóry.
Pomimo przykrego doświadczenia chłopiec nie zamierza rezygnować ze studniówki w II LO.
– Tak jak zawsze drżałam o nasze studniówki, tak teraz drżę o tamtą – przyznaje dyrektor Kiwińska. – Boję się, aby nie wydarzyło się coś, co miałoby związek z tym incydentem. Za naszego ucznia gwarantuję. Nikt nie zarzucił mu, że był arogancki, czy niegrzeczny. To bardzo sympatyczny, zawsze uśmiechnięty młody człowiek. Wręcz uosobienie dobroci. Jest bardzo lubiany przez rówieśników.
Szkolne oświadczenia
W sprawie tego incydentu na stronach internetowych szkół pojawiły się oświadczenia Samorządu Uczniowskiego I LO oraz dyrekcji i grona pedagogicznego II LO. Według uczniów I LO „komentarze dotyczące koloru skóry, licujące nie tylko z etyką zawodu nauczyciela, zasługują na bezwzględną pogardę oraz jednoznaczne potępienie”. Z kolei kadra II LO poprosiła w tej sprawie o „zaprzestanie eskalowania konfliktu i wszczynania dyskusji na forum internetowym”.
>>>