Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Krzysztof Wójcik na schemacie tłumaczy uczniom zasadę działania siłowni wiatrowej. ( Jacek Barczyńsk
Już niedługo przy Zespole Szkół Zawodowych nr 5 stanie charakterystyczny wiatrak. Będzie zasilał w prąd szkolny internat, ale też służył jako laboratorium dla uczniów tamtejszego Technikum Elektrycznego.
– Branża związana z odnawialnymi źródłami energii cieszy się coraz większym zainteresowaniem – mówi Jarosław Wójcicki, dyrektor ZSZ nr 5. – Również na naszym terenie powstają, lub mają powstać farmy wiatrowe. A to przecież oznacza, że ktoś je musi budować, a następnie eksploatować i konserwować. Stąd nasz pomysł, by w ramach Technikum Elektrycznego kształcić specjalistów w tej dziedzinie.
W praktyce wdrożenie tej innowacji od nowego roku szkolnego ma się sprowadzać do wprowadzenia dodatkowych godzin w klasach II i III. Obejmą one wiedzę w zakresie montażu i eksploatacji odnawialnych źródeł energii.
– Poza siłowniami wiatrowymi interesują nas także baterie i kolektory słoneczne – mówi Krzysztof Wójcik, w "piątce” odpowiedzialny za wprowadzenie projektu. – Mamy pieniądze również na zakup i zainstalowanie tych urządzeń. Środki otrzymaliśmy z Europejskiego Programu Społecznego.
Wójcik zapewnia, że nowa oferta programowa już spotkała się z zainteresowaniem uczniów. Widzą w niej szansę na zdobycie zawodu, na który będzie coraz większe zapotrzebowanie.
– Uważam, że to bardzo dobry kierunek – mówi Henryk Dżaman, szef prywatnej spółki, która w powiecie włodawskim planuje postawić wiatraki. – Wygląda na to, że kiedy doprowadzę moje przedsięwzięcie do końca, nie będę miał problemu z siłą fachową.
Dżaman przewiduje, że to, co się aktualnie dzieje ze zniszczoną przez trzęsienie ziemi elektrownią atomową w Japonii, będzie dodatkowym impulsem sprzyjającym rozwojowi alternatywnych źródeł energii. A skoro tak, to ta branża będzie potrzebowała coraz większej liczby wykwalifikowanych fachowców. Tymczasem chełmska "piątka” właśnie wychodzi temu zapotrzebowaniu naprzeciw.
– Będąc na wakacjach nad morzem widziałem farmy wiatrowe – mówi Marcin, tegoroczny gimnazjalista. – Wywarły na mnie duże wrażenie. Nie spodziewałem się, że niedługo będą i u nas. Dużo o takich urządzeniach czytałem i chciałbym podobne w przyszłości konstruować i ulepszać.
W powiecie chełmskim pierwsza siłownia wiatrowa stanie w gminie Leśniowice. Tamtejszy wójt wyraził już na to swoją zgodę. Ponadto wyspecjalizowane spółki z kraju są zainteresowane budową wiatraków w gminie Wyryki (pow. włodawski) oraz gminach Fajsławice i Łopiennik (pow. krasnostawski).
W praktyce wdrożenie tej innowacji od nowego roku szkolnego ma się sprowadzać do wprowadzenia dodatkowych godzin w klasach II i III. Obejmą one wiedzę w zakresie montażu i eksploatacji odnawialnych źródeł energii.
– Poza siłowniami wiatrowymi interesują nas także baterie i kolektory słoneczne – mówi Krzysztof Wójcik, w "piątce” odpowiedzialny za wprowadzenie projektu. – Mamy pieniądze również na zakup i zainstalowanie tych urządzeń. Środki otrzymaliśmy z Europejskiego Programu Społecznego.
Wójcik zapewnia, że nowa oferta programowa już spotkała się z zainteresowaniem uczniów. Widzą w niej szansę na zdobycie zawodu, na który będzie coraz większe zapotrzebowanie.
– Uważam, że to bardzo dobry kierunek – mówi Henryk Dżaman, szef prywatnej spółki, która w powiecie włodawskim planuje postawić wiatraki. – Wygląda na to, że kiedy doprowadzę moje przedsięwzięcie do końca, nie będę miał problemu z siłą fachową.
Dżaman przewiduje, że to, co się aktualnie dzieje ze zniszczoną przez trzęsienie ziemi elektrownią atomową w Japonii, będzie dodatkowym impulsem sprzyjającym rozwojowi alternatywnych źródeł energii. A skoro tak, to ta branża będzie potrzebowała coraz większej liczby wykwalifikowanych fachowców. Tymczasem chełmska "piątka” właśnie wychodzi temu zapotrzebowaniu naprzeciw.
– Będąc na wakacjach nad morzem widziałem farmy wiatrowe – mówi Marcin, tegoroczny gimnazjalista. – Wywarły na mnie duże wrażenie. Nie spodziewałem się, że niedługo będą i u nas. Dużo o takich urządzeniach czytałem i chciałbym podobne w przyszłości konstruować i ulepszać.
W powiecie chełmskim pierwsza siłownia wiatrowa stanie w gminie Leśniowice. Tamtejszy wójt wyraził już na to swoją zgodę. Ponadto wyspecjalizowane spółki z kraju są zainteresowane budową wiatraków w gminie Wyryki (pow. włodawski) oraz gminach Fajsławice i Łopiennik (pow. krasnostawski).
