– Tak jest taniej i nie musimy się martwić o pacjentów jeśli jedna z naszych pielęgniarek zachoruje – przekonuje dyrektor szpitala, w którym usługi pielęgniarskie świadczy firma zewnętrzna. Co na to same pielęgniarki?
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Z usług firmy zewnętrznej od kilku lat korzysta szpital w Adampolu w powiecie włodawskim. Jego dyrekcja bardzo sobie chwali takie rozwiązanie. Właśnie ogłosiła nowy konkurs na usługi pielęgniarskie na okres od marca przyszłego roku do końca lutego 2018 r.
– W naszym przypadku to się sprawdziło. Na pewno jest to podyktowane względami finansowymi, bo kosztuje to szpital znacznie mniej niż np. dwa dodatkowe etaty. Ale to nie jedyny powód – mówi Jan Koszuta, dyrektor SP ZOZ Gruźlicy i Chorób Płuc w Adampolu. – Na umowy zatrudniamy 11 pielęgniarek. Jeśli któraś z nich zachoruje nie możemy ryzykować, że na dyżurze będzie tylko jedna pielęgniarka. W takich sytuacjach dyżury są przydzielane pielęgniarkom z firmy zewnętrznej.
Jak dodaje dyrektor Koszuta, miesięczny koszt zatrudniania „zewnętrznych” pielęgniarek waha się od 1,5 do 2 tysięcy tys. zł.
– Wszystko zależy od tego ile mają przepracowanych godzin – tłumaczy Koszuta. – Są takie miesiące, kiedy nie musimy korzystać z usług firmy zewnętrznej, bo możemy obsadzić dyżury naszym personelem. Ale zdarzają się też takie, w których pielęgniarki z zewnętrznej firmy mają aż 20 dyżurów.
Co na to pielęgniarki? – Takie rozwiązanie jest dla nas złem koniecznym, na które się godzimy, bo chcemy pracować – przyznaje Irena Tkaczyk, wiceprzewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych działającego przy SP ZOZ w Adampolu. – Dyrekcja informowała nas, że takie rozwiązanie jest bardziej korzystne z finansowego punktu widzenia, ale nikt nam nie przedstawił dokładnych wyliczeń w porównaniu z ewentualnymi płatnymi nadgodzinami naszych pielęgniarek.
Jak jednak przyznaje, to rozwiązanie ma też swoje zalety. – Jeśli któraś z nas jest na zwolnieniu mamy pewność, że pacjenci będą mieli zapewnioną odpowiednią opiekę i bezpieczeństwo.
– Zatrudnianie pielęgniarek z firmy zewnętrznej to na pewno dla nich szansa na dorobienie. Zwłaszcza w tamtych rejonach, jak okolice Włodawy i Chełma, gdzie nie ma zbyt wielu możliwości dodatkowej pracy – zauważa Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca zarządu regionu lubelskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Z drugiej jednak strony, mogą one być konkurencją dla pielęgniarek, które są zatrudnione w szpitalu na umowy. Korzystanie z usług firmy zewnętrznej wyklucza płatne nadgodziny.
Z usług firmy zewnętrznej korzystał kilka lat temu szpital w Biłgoraju. Jednak po kilku miesiącach wycofał się z tego rozwiązania.
– ZUS uznał, że pielęgniarki zatrudniane za pośrednictwem firmy zewnętrznej są mimo wszystko naszymi pracownikami. Mimo że płaciliśmy za usługi firmie zewnętrznej to powinniśmy płacić też za nie składki – tłumaczy Piotr Ruciński, wiceprezes spółki Arion Szpitale, która prowadzi m.in. szpital w Biłgoraju. – Skończyło się to nałożeniem na nas dodatkowych składek w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych.