Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wojciech Mazurek, archeolog z Chełma już drugi rok rozkopuje włodawski Rynek. Zdążył ustalić, że najstarsza część miasta rozciągała się od południowej pierzei Rynku w stronę Włodawki i Orchówka.
Zadaniem Mazurka było archeologiczne spenetrowanie Rynku przed jego gruntowną przebudową. Przede wszystkim miał odszukać pozostałości staromiejskiego Ratusza oraz określić zasięg pierwszego bruku, ułożonego podczas lokacji miasta w pierwszej połowie XVI w.
– Jeśli chodzi o Ratusz, to nie natrafiliśmy jeszcze na ślady, które pozwoliłyby nam go zlokalizować – mówi. – Łatwiej poszło nam z brukiem. Zachował się nadzwyczaj dobrze, około 70 cm pod obecną powierzchnią rynku.
W tym przypadku bruk to za duże słowo. Gospodarze XVI-wiecznej Włodawy utwardzili bowiem rynek zielonkawą glinką, wzmocnioną drobnym, obrobionym przez wodę żwirem. Technologia była trafiona, skoro ówczesny bruk zachował się do naszych czasów.
Poza brukiem Mazurek odkrył też kilka staromiejskich studni, pozostałości domostw oraz dużą ilość takich zabytków ruchomych, jak monety z okresu od XVII do XIX wieku czy ułamki XVI–XVII wiecznej ceramiki i kafli. Najstarsze znaleziska wstępnie wydatował nawet na X w.
Mazurek powoli kończy prace. Przypieczętuje je wnioskami, które rozpatrzy konserwator zabytków. Od niego z kolei będzie zależało, co z historycznej substancji staromiejskiego Rynku zostanie wykorzystane przez tych, którzy mają zaprojektować jego nowy kształt.
Równolegle z Mazurkiem ze swoją robotą uwinęli się także pracujący po sąsiedzku drogowcy, komunalnicy i energetycy.
W krótkim czasie udało im się odmienić nie do poznania staromiejskie uliczki Kościelną, Kościuszki, 11 Listopada, Niecałą i Sejmową. Praktycznie prace przy układaniu nowej nawierzchni z kostki betonowej trwają już tylko na ul. Trębackiej.
– Wszystko ma być gotowe do 30 listopada i nic nie wskazuje na to, aby termin ten był zagrożony – mówi Ewa Balaryn, kierownik Wydziału Inwestycji i Rozwoju UM. – Pomijając ul. Trębacką trochę pracy mają jeszcze ogrodnicy wysadzający ostatnie krzewy.
Chodniki zostały wyłożone betonową kostką w kolorze oliwkowym. Nawierzchnie ulic są szare bądź grafitowe, a parkingi brązowe. Kontrast pomiędzy tą nową jakością a szpetotą niektórych kamieniczek złagodziły pasy kocich łbów. A wszystko to po zmierzchu oświetlają nowe stylowe latarnie.
– Jeśli chodzi o Ratusz, to nie natrafiliśmy jeszcze na ślady, które pozwoliłyby nam go zlokalizować – mówi. – Łatwiej poszło nam z brukiem. Zachował się nadzwyczaj dobrze, około 70 cm pod obecną powierzchnią rynku.
W tym przypadku bruk to za duże słowo. Gospodarze XVI-wiecznej Włodawy utwardzili bowiem rynek zielonkawą glinką, wzmocnioną drobnym, obrobionym przez wodę żwirem. Technologia była trafiona, skoro ówczesny bruk zachował się do naszych czasów.
Poza brukiem Mazurek odkrył też kilka staromiejskich studni, pozostałości domostw oraz dużą ilość takich zabytków ruchomych, jak monety z okresu od XVII do XIX wieku czy ułamki XVI–XVII wiecznej ceramiki i kafli. Najstarsze znaleziska wstępnie wydatował nawet na X w.
Mazurek powoli kończy prace. Przypieczętuje je wnioskami, które rozpatrzy konserwator zabytków. Od niego z kolei będzie zależało, co z historycznej substancji staromiejskiego Rynku zostanie wykorzystane przez tych, którzy mają zaprojektować jego nowy kształt.
Równolegle z Mazurkiem ze swoją robotą uwinęli się także pracujący po sąsiedzku drogowcy, komunalnicy i energetycy.
W krótkim czasie udało im się odmienić nie do poznania staromiejskie uliczki Kościelną, Kościuszki, 11 Listopada, Niecałą i Sejmową. Praktycznie prace przy układaniu nowej nawierzchni z kostki betonowej trwają już tylko na ul. Trębackiej.
– Wszystko ma być gotowe do 30 listopada i nic nie wskazuje na to, aby termin ten był zagrożony – mówi Ewa Balaryn, kierownik Wydziału Inwestycji i Rozwoju UM. – Pomijając ul. Trębacką trochę pracy mają jeszcze ogrodnicy wysadzający ostatnie krzewy.
Chodniki zostały wyłożone betonową kostką w kolorze oliwkowym. Nawierzchnie ulic są szare bądź grafitowe, a parkingi brązowe. Kontrast pomiędzy tą nową jakością a szpetotą niektórych kamieniczek złagodziły pasy kocich łbów. A wszystko to po zmierzchu oświetlają nowe stylowe latarnie.
