Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Mieszkaniec gminy Wola Uhruska po tym, jak został przyłapany na jeździe samochodem po pijanemu, we wtorek został wezwany przez policjantów na przesłuchanie.
- W czasie przesłuchania 35-letni Tomasz S. niespodziewanie wyciągnął zza pazuchy litr wódki – mówi Bożena Chomiczewska z włodawskiej policji. – Bezceremonialnie postawił butelkę na stole. W ten sposób próbował wynegocjować dla siebie jak najniższą karę.
Policjant łapówki nie przyjął, a o próbie przekupstwa powiadomił przełożonego. W efekcie oprócz jazdy po pijanemu Tomasz S. odpowie także za próbę wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi na służbie. Przestępstwo to jest zagrożone karą do ośmiu lat więzienia.
Policjant łapówki nie przyjął, a o próbie przekupstwa powiadomił przełożonego. W efekcie oprócz jazdy po pijanemu Tomasz S. odpowie także za próbę wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi na służbie. Przestępstwo to jest zagrożone karą do ośmiu lat więzienia.
