Rozmowa z Mirosławem Czechem, dyrektorem Chełmskiego Parku Wodnego.
• Mieszkańcy Chełma polubili już aquapark?
– Myślę, że nawet zdążyli się w nim zakochać. I to od pierwszego wejrzenia. Tylko w ciągu dwóch weekendowych dni otwarcia odwiedziło nas 2,5 tys. osób. Choć przez kilka następnych dni frekwencja była niższa od zakładanej. Zainteresowani obawiali się, że będzie tłok. Odbieraliśmy wiele telefonów z zapytaniami, czy można już nas spokojnie odwiedzić. Wystarczyło trochę akcji promocyjnej i reklamy, aby ludzie się ośmielili i zaczęli przychodzić całymi rodzinami.
• Aquapark przyciąga już także ludzi spoza miasta?
– Przyjeżdżają z sąsiednich gmin i powiatów. Cieszą nas szczególnie grupy zorganizowane, chociażby z Hrubieszowa. Coraz częściej wśród gości da się też słyszeć język ukraiński.
• Liczycie swoich gości?
– Do tej pory ich liczba przekroczyła już 20 tys. To znakomity wynik i bardzo bym chciał, aby frekwencja na obecnym poziomie się utrzymała.
• To warunek dodatniego wyniku ekonomicznego?
– Na ekonomiczne analizy przyjdzie czas dopiero w lutym 2018. Ale na podstawie dotychczasowych doświadczeń jestem dobrej myśli.
• Poza komplementami zbieracie też krytyczne uwagi?
– Zwrócono nam uwagę, że w szatniach jest za mało wieszaków, więc je uzupełniliśmy. Ktoś zauważył, że regulamin kąpieliska ma za mały format i jest nieczytelny – umieściliśmy już znacznie większy. Goście chcieli też więcej informacyjnych piktogramów – już je otrzymali. Ostatnio zwrócono nam też uwagę, że dzieci nie mogą korzystać ze zbyt wysoko zawieszonych lustrach. Lada dzień i one swobodnie będą mogły się przeglądać.
• Ta dobra frekwencja mogłaby być jeszcze lepsza?
– Zabiegamy o to. Skierowaliśmy już naszą ofertę do szkół i przedszkoli w regionie, zakładów pracy, czy służ mundurowych. W grafiku mamy już rezerwacje dla żołnierzy z naszego garnizonu i Batalionu Rozpoznawczego, który stacjonuje w Hrubieszowie. Od szkolnego półrocza ruszy u nas Akademia Pływania. Nabór uczestników od 6. roku życia już trwa. Wystarczy się z nami skontaktować. Słowem, robi się u nas coraz większy tłok.
• Także w saunarium, na kortach do squasha i w kręgielni?
– Bardzo szybko doczekaliśmy się codziennych rezerwacji na cztery tory w kręgielni, a trzy korty do gry w squasha są wręcz oblegane. Cieszę się, że została zauważona i doceniona także strefa saun.