Premiera tej książki będzie miała miejsce 23 marca i warto jej poszukać wtedy w księgarniach. Nosi tytuł "Zollowie. Opowieść rodzinna”
Ich ślub odbył się w Wiedniu w 1895 roku, ale młodzi nie zostali w stolicy walca – profesorostwo Zollowie wrócił do Krakowa. Małżonkowie zamieszkali w nowo zakupionej przez ich rodziców kamienicy przy ulicy Studenckiej, w której autor książki mieszkał blisko pięćdziesiąt lat.
Zollowie przede wszystkim związani byli związani z prawem, z krakowską uczelnia, ale też piastowali znaczące stanowiska publiczne. Jednak w tej książce znajdziemy nie tylko opis urzędów i funkcji, jakie pełnili, nie tylko ich dokonania w dziedzinie prawa, lecz także mnóstwo anegdot i opowieści dotyczących członków rodu, znajomych i przyjaciół.
Zollowie mieli rozległe kontakty z wieloma znanymi postaciami w Krakowie, w Polsce i Europie. Siłą rzeczy we wspomnieniach rodzinnych przewijają się też nazwiska znaczące w historii kraju, a nawet Europy.
W bogato ilustrowanej pięknymi zdjęciami książce, Andrzej Zoll pisze o pasjach i słabostkach członków rodu, kreśli barwne portrety najbliższych i dalszej rodziny. Opowiada o zaskakujących historiach, wydarzeniach, o niezwykłych wypadkach, jakie były udziałem Zollów, o tym co zawdzieczaja Leninowi.
To znakomita lektura, napisana ze swadą, z ogromnym poczuciem humoru, a jednocześnie emanująca ciepłem, szacunkiem dla przodków i ich dokonań, dla patriotyzmu i uczciwości. To lektura mądra i ciekawa.
Kmo.