

Da Vinci napracował się w bialskim szpitalu. W niespełna rok udało się przeprowadzić 100 operacji z wykorzystaniem robota.

Sprzęt trafił do placówki w październiku minionego roku.
- Nasz robot działa na chirurgii, urologii i ginekologii. Dzięki niemu pacjenci mają dostęp do światowego poziomu opieki - podkreśla Magdalena Us, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej.
2 września lekarze wykonali setną operację. - To dowód, że inwestycja w robota da Vinci była strzałem w dziesiątkę. Robotyka operacyjna to symbol postępu, mniej bólu dla pacjentów, szybszy powrót do zdrowia i krótszy czas hospitalizacji - przypomina dyrektor Artur Kozioł.
Pierwszą operację prostatektomii przeprowadzono w listopadzie ubiegłego roku. Precyzja da Vinci pozwala również na wykorzystanie go przy operacjach nowotworu jelita grubego czy trzonu macicy.
- Ta setna operacja to efekt wieloletniej pracy całego zespołu. Każdy zabieg wykonujemy z najwyższą starannością, a system da Vinci pozwala nam na większą precyzję i bezpieczeństwo. Pacjenci szybciej wracają do codziennych aktywności, a my możemy realizować nawet najbardziej skomplikowane procedury - przyznaje Daniel Burdzy, lekarz i koordynator ds. robotyki operacyjnej. Placówka planuje dalszy rozwój w tej dziedzinie.
Takich robotów w województwie lubelskim jest kilka, w tym 5 w Lublinie. Da Vinci składa się z 3 elementów: toru wizyjnego, konsoli chirurga i wózka pacjenta. Lekarz na konsoli widzi w trójwymiarze pełną anatomię pacjenta i wykorzystuje narzędzia robotyczne.
Sprzęt kosztował ponad 8 mln zł, z czego 5 mln zł bialski szpital dostał od województwa lubelskiego.
Za kilka dni WSzS otwiera nowy pawilon przy Domowym Szpitalu, w którym mieścić się będzie zakład opiekuńczo–leczniczy z myślą o pacjentach, którzy wymagają całodobowego wsparcia.
