Domy z unijnym VAT-em

Do wprowadzenia 22-proc. VAT na mieszkania w 1999 r. zobowiązał się w Brukseli poprzedni rząd. Tak wysokiej stawki VAT nie ma jednak żaden inny kraj w Europie. Pomimo sprzeciwu przedstawicieli lobby budowlanego oraz posłów, zapis o 22-proc. VAT na budownictwo w negocjacjach z unią nie został wykreślony. Nie pomogła też specjalna uchwała Sejmu wzywająca rząd do zmiany stanowiska.

Nowe, przyjęte regulacje oznaczają tragedię, w przeżywającej i tak poważny kryzysy, branży budowlanej. Wyższy VAT oznacza bankructwo wielu firm, a ich pracownicy wylądują na bezrobociu (obecnie wskaźnik bezrobocia wynosi 18,1 proc.). Wielu przedstawicieli lubelskiego sektora budowlanego ma jednak nadzieję, że zapisy te zostaną zmienione. Tak obiecał także Marek Pol, wicepremier i minister infrastruktury podczas swojego pobytu w Lublinie (14 marca br.). Pol oświadczył, że rząd nie dopuści do objęcia 22-procentową stawką podatku VAT budownictwa mieszkaniowego po wejściu do Unii Europejskiej...
Według ekspertów z Krajowej Izby Budownictwa podniesienie podatku VAT na mieszkania do 22 proc. oznacza wzrost cen mieszkań o ok. 10-15 proc. Na przykład, jeżeli mieszkanie dziś kosztuje ok. 100 tys. zł to po naszym wejściu do Unii Europejskiej może kosztować nawet 115 tys. zł.

Jeśli ceny mieszkań wzrosną, to nie będzie chętnych na ich kupno, a sytuacja na rynku nieruchomości już jest trudna. Według szacunkowych danych w kraju brakuje około 1,5 mln lokali. W ubiegłym roku w Polsce zostało oddanych do użytku około 106 tys. mieszkań, z czego 20 tys. stoi pustych. Są one już za drogie dla potrzebujących własnego kąta, a po wprowadzeniu nowego VAT będą jeszcze droższe...
W Europie mamy ostatnie miejsce, jeśli chodzi o liczbę mieszkań w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. U nas wskaźnik ten wynosi 305, a wszystkie kraje w Europie mają ponad 400.
Przedstawiciele rządu tłumaczą konieczność zamknięcia negocjacji na temat podatków potrzebą wejścia do unii w pierwszym etapie. Jeśli rozmowy byłyby przeciągane, wówczas przyjęcie Polski w 2004 r. mogłoby okazać się nierealne. Dlatego też ekipa rządząca nie była zainteresowana zmianą stanowiska negocjacyjnego, dając jednocześnie obietnice, że rząd nie dopuści do obciążenia ludzi, którzy chcą kupić mieszkanie, większym podatkiem.

- Rozdział negocjacyjny można zamknąć, a potem ponownie otworzyć i ustalić nowe stawki - obiecywał Marek Pol, podczas wizyty w Lublinie.
Rząd ma jeszcze inne pomysły na ewentualne obniżenie stawek VAT w przyszłości. Otóż dyrektywy Unii Europejskiej mówią, że budownictwo społeczne może być obłożone preferencyjnymi stawkami podatków. Dlatego też planowane jest, że stawka 22-proc. byłaby teoretyczna, natomiast w praktyce wszystkie mieszkania miałyby 7-proc. stawkę, jako budownictwo społeczne. Jeśli nie udałoby się tego wprowadzić, planowany jest zwrot kupującym mieszkania różnicy między stawką 22 proc., a tą którą obecnie mamy. (elle)