Wiosną trawa potrzebuje odmłodzenia i wsparcia na nowy sezon. Dzięki temu będzie się pięknie i gęsto rozkrzewiać. Podpowiadamy, jak najlepiej zadbać o trawnik
Na początku każdej wiosny trawa z zasady jest osłabiona. Często widzimy żółte źdźbła, ubytki. Są to oznaki zarówno złej kondycji darni, chorób grzybowych i nieprawidłowej pielęgnacji w poprzednim sezonie lub też nieprawidłowo przygotowanego podłoża pod siew – wyjaśnia Lidia Tokarska, architekt krajobrazu z firmy Zielony Salon oraz ekspert Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórców Ogrodów.
Efektownie wyglądający trawnik nie jest samoobsługowy czy bezobsługowy – ma wiele potrzeb, które wymagają prawidłowo wykonywanych zabiegów pielęgnacyjnych. Zasadne jest też wykonanie analizy gleby raz w roku na wiosnę, zwłaszcza jeśli stan trawnika budzi nasz niepokój. Jeśli poświęcimy nieco czasu na wykonanie kilku zabiegów pielęgnacyjnych, nasz trawnik będzie zachwycać i zapraszać do odpoczynku.
1. Filc
Podstawą jest usunięcie filcu. To warstwa obumarłej darni, niezgrabionych liści, opadłego igliwia i innych resztek roślinnych, która w sposób naturalny tworzy się na murawie w okresie jesienno-zimowym i hamuje regenerację trawy. Wiosną, przed rozpoczęciem intensywnej pielęgnacji trawnika, trzeba filc dokładnie i kilkukrotnie wygrabić.
– Trawa potrzebuje teraz więcej tlenu, lepszego przenikania wody i składników odżywczych zawartych w wiosennych nawozach – wyjaśnia Tokarska.
2. Wałowanie
To zabieg, który ma dogniatać darń do podłoża, wypiętrzonego podczas zimy. Zamarzająca woda powoduje powstawanie pustych przestrzeni w warstwie korzeniowej, wskutek czego korzenie są odseparowane od gleby i ulegają przesuszeniu. By zabieg był skuteczny, zaleca się zastosowanie ciężkiego wału o małej średnicy tak, aby nie doprowadzać do ugniatania głębszych warstw podłoża.
3. Wertykulacja
Jeśli trawnik jest pokryty większą warstwą filcu, powierzchnia jest gąbczasta i porośnięta mchem, oznacza to, że trawa ma utrudniony dostęp do wody oraz składników odżywczych i potrzebuje wertykulacji. Dzięki tej czynności usuniemy powłokę obumarłych roślin i liści a tym samym udostępnimy darni dopływ tlenu i stworzymy warunki do jej regeneracji.
– Przed wertykulacją należy nisko skosić trawę, a następnie, najlepiej za pomocą odpowiedniej maszyny, wykonać nacięcia pionowe trawnika w jedną stronę – radzi Tokarska. – Kolejną czynnością jest dokładne wygrabienie i usunięcie resztek roślinnych, i jeśli jest taka potrzeba oraz warunki na to pozwolą, nacięcie darni w drugą stronę „na krzyż”, po czym ponownie należy wygrabić filc.
Wertykulację powinno się wykonywać regularnie i przynajmniej raz w roku – najlepiej właśnie na wiosnę w okresie kiedy darń jest już pobudzona do wzrostu. Stosuje się do tego wyspecjalizowaną maszynę – wertykulator.
4. Aeracja
To nic innego, jak napowietrzanie podłoża trawnika. Zabieg ten rozluźnia zbitą glebę, umożliwia lepszą penetrację wody i substancji odżywczych do strefy korzeniowej darni, ogranicza rozprzestrzenianie się mchu a także poprawia sprężystość źdźbeł darni i zwiększa jej odporność na silne działanie promieni słonecznych. Trawnik potrzebuje aeracji jeśli na jego powierzchni tworzą się kałuże, które nie wysychają. Taka sytuacja świadczy o tym, że podłoże, na którym założono trawnik, jest zbyt zbite i należy je rozluźnić. Często aerację łączy się wtedy z zabiegiem piaskowania. Rozprowadzenie piasku i wprowadzenie go w nacięcia polepsza strukturę gleby. Oznaką takiej potrzeby jest również niejednolita barwa trawy.
Warto wówczas wykonać aerację jeszcze przed nawożeniem i bardziej intensywnym podlewaniem. Zabieg wykonuje się wedle potrzeb w ciągu sezonu i za pomocą różnych narzędzi –jak widły czy specjalne nakładki z kolcami na buty oraz mechanicznych – aeratorów. Wygodnym rozwiązaniem jest wykorzystanie innej maszyny do ogrodu, w której możliwa jest wymiana części roboczej na wał lub nakładkę aeracyjną. Dzięki temu z pomocą jednego urządzenia możemy wykonać szerszy zakres prac.