Dziś uczniowie mają ostatni dzień na zmianę wyboru szkoły średniej. Wyniki egzaminów (ósmoklasisty i gimnazjalnego) poznali w piątek. – Moje dziecko jest jedną z pierwszych ofiar reformy oświaty. Obawiam się, że w lipcu, gdy szkoły wywieszą listy przyjętych, takich ofiar będzie znacznie więcej – denerwuje się jedna z mam
Dla gimnazjalistów najłatwiejszy okazał się egzamin z języka angielskiego na poziomie podstawowym (średnia to 68 proc.) Niewiele gorzej (63 proc.) poszedł im z języka polskiego oraz historii i wiedzy o społeczeństwie (59 proc.). Większe problemy przyniósł język angielski na poziomie rozszerzonym (53 proc.), podstawowy język niemiecki (51 proc.) oraz przedmioty przyrodnicze (49 proc.).
Z matematyki i rozszerzonego języka niemieckiego uczniowie zdobywali średnio 43 proc.
Porównywalne są wyniki ósmoklasistów. Egzamin z języka polskiego zaliczyli oni średnio na 63 proc., język angielski na 59 proc., niemiecki - 42 proc., a matematykę - 45 proc.
– Wyniki wszystkich egzaminów syna mieszczą się między 40 a 50 proc. – mówi pani Ewa, mama ucznia SP nr 10 w Lublinie. – Z jednej strony to dobrze, bo jest w średniej, ale z drugiej dopiero teraz czujemy lęk przed rekrutacją. Skoro jest średniakiem to na przyjęcie do najlepszych szkół liczyć nie może. Chce więc zmienić preferencje i zrezygnować z nauki w liceum na rzecz technikum.
Obawy mają też najlepsi. – Dwa egzaminy na 100 proc. i mimo to niewielkie szanse, na dostanie się do najbardziej prestiżowych szkół – denerwuje się pan Piotr, ojciec ósmoklasisty z Lublina. – Jestem wściekły na polityków, którzy podcinają naszym dzieciom skrzydła.
W tym roku o przyjęcie do szkół średnich stara się tzw. zdublowany rocznik. Miejsc w szkołach jest mniej, bo klasy muszą być podzielone dla absolwentów obu typów szkół, którzy będą się uczyć na podstawie zupełnie innych programów.
To sprawia, że w rekrutacja jest wyjątkowo trudna. W I LO w Lublinie o 160 miejsc dla absolwentów podstawówek konkuruje 619 osób, w IV LO na 160 miejsc jest 1455 chętnych, a w V LO aż 1628 (mniej jest uczniów z tzw. pierwszego wyboru. To odpowiednio 274, 269 i 235 osób – red.). Zainteresowanych nauką w prawdopodobniej najbardziej obleganej w Lublinie klasie: biologiczno-chemiczno-angielskiej w V LO są 764 osoby, z czego 85 z pierwszego wyboru. Tym czasem miejsc jest 32.
– Dziecko płacze od kilku dni, bo nie dostało się do wymarzonej szkoły plastycznej – denerwuje się mieszkanka Lublina. – Co mam mu powiedzieć? Jak pocieszyć? Co go obchodzi, że nie miał szans, bo reforma oświaty sprawiła, że miejsc w szkole było w tym roku znacznie mniej.
– W ubiegłym roku na gimnazjalistów czekały dwie klasy pierwsze. W tym roku ponieważ nabór prowadzony jest do dwóch typów szkół: liceum czteroletniego i nowego liceum pięcioletniego (dla absolwentów gimnazjalistów) mogliśmy stworzyć tylko jedną, w której naukę rozpocząć może tylko 15 osób – przyznaje Krzysztof Dąbek, dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie. – Nie mamy miejsca w pracowniach ani dodatkowych etatów żeby móc przyjąć więcej uczniów.
O 15 miejsc konkurowało więc 69 osób. Dla porównania w ubiegłym roku tyle samo osób konkurowało o 50 miejsc.
– Moje dziecko jest jedną z pierwszych ofiar reformy oświaty – denerwuje się mama. – Nie mam pretensji do szkoły, ale do polityków. Obawiam się, że w lipcu, gdy wszystkie szkoły wywieszą listy przyjętych, takich ofiar będzie znacznie więcej.
Są szkoły, gdzie chętnych brak
Mimo tzw. zdublowanego rocznika nie we wszystkich szkołach panuje tłok. W LO w Kazimierzu Dolnym do klasy pierwszej zapisało się zaledwie 11 uczniów (3 pierwszego wyboru) po podstawówce i 10 (3 pierwszego wyboru) po gimnazjum. Oblegane nie są też szkoły uczące zawodu.
Możesz sprawdzić
Jeśli uczniowie lub ich rodzice nie zgadzają się z wynikiem egzaminu mogą wystąpić do OKE o wgląd do sprawdzonej pracy. Mają na to 6 miesięcy od dnia wydania zaświadczenia o wyniku. Pracę będą mogli obejrzeć w ciągu pięciu dni od złożenia wniosku.
Będą ją też mogli sfotografować lub zrobić notatki. Potem, jeśli uznają że popełniono błędy, w ciągu dwóch dni mogą złożyć wniosek o weryfikacje sumy punktów. Stanie się to w ciągu maksymalnie 7 dni.